Wiceminister pracy: Za kilkanaście lat w Polsce zabraknie pracowników
Za kilkanaście lat czeka nas poważna luka na rynku pracy
11.12.2012 | aktual.: 11.12.2012 12:26
- Za kilkanaście lat czeka nas poważna luka na rynku pracy; wymusi to zmianę podejścia pracodawców do pracowników - pracownicy będą musieli dłużej pracować, a pracodawcy częściej zatrudniać osoby starsze - uważa wiceminister pracy i polityki społecznej Czesława Ostrowska.
- Nadchodzi era rynku pracownika. Kończą się czasy, gdy rynkiem pracy rządzili pracodawcy; to diametralnie zmieni sytuację - powiedziała Ostrowska. Jej zdaniem za kilkanaście lat zacznie się niedobór pracowników, co zmusi pracodawców do zmiany podejścia także do starszych pracowników.
Dodała też, że w obliczu zmian demograficznych trzeba zmienić podejście do pracowników i podjąć działania, które zmobilizują Polaków do dłuższej aktywności zawodowej. I choć odpowiednie zmiany zostały już wprowadzone, to jednak wiek emerytalny będzie podnoszony stopniowo. Jej zdaniem poważne problemy czekają nas pod koniec lat 20., gdy z rynku pracy będą odchodzić roczniki wyżu demograficznego z lat 50. i 60. XX w. - To doprowadzi do poważnej luki na rynku pracy - podkreśliła.
*Polecamy: * Nie chcą pracować 21 grudnia. Boją się końca świata
Dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych i Prognoz w MPiPS Grzegorz Baczewski przypomniał, że według prognoz GUS liczba ludności Polski w 2035 r. wynosić będzie 36 mln, czyli w stosunku do 2010 r. zmniejszy się o 2 mln. Zwrócił uwagę, w jaki sposób zmiany te będą kształtowały się w poszczególnych grupach wiekowych - ubędzie ok. 4,2 mln osób w wieku produkcyjnym do 45 lat, przybędzie ok. 2,2 mln osób w wieku poprodukcyjnym, a osób w wieku przedprodukcyjnym będzie o blisko 1,8 mln mniej.
Wskazał również, jak obecnie wygląda aktywność zawodowa osób w wieku produkcyjnym - pracuje ok. 15,6 mln, ok. 1,7 mln jest bezrobotnych i szuka pracy, a ok. 6,6 mln jest biernych zawodowo - nie pracuje ani nie jest zainteresowanych podjęciem pracy. Podkreślił, że jeśli chcemy utrzymywać liczbę osób pracujących na w miarę stałym poziomie ok. 16 mln, to musimy zmniejszać grupę niepracujących i zwiększać wskaźniki zatrudnienia. Jego zdaniem należy koncentrować się nie na bezrobotnych, bo aktywizacja tej grupy idzie coraz lepiej, ale właśnie na biernych zawodowo.
Baczewski zaznaczył, że wskaźnik zatrudnienia w grupie wiekowej 20-64 lat wynosi w Polsce ok. 64,8 proc., co plasuje nas na dość dalekim miejscu w UE, gdzie średnia wynosi ok. 68 proc., a najlepsze pod tym względem państwa (np. Szwecja) osiągają wskaźniki na poziomie 80 proc.
MA