Widać skutki sankcji. Rosyjski bank centralny podjął decyzję

Widać skutki sankcji. Rosyjski bank centralny podjął decyzję
Widać skutki sankcji. Rosyjski bank centralny podjął decyzję
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | iushakovsky
oprac. TOS

19.04.2022 19:26, aktual.: 19.04.2022 20:42

Bank Rosji, czyli rosyjski odpowiednik polskiego NBP, nie będzie publikował danych dotyczących zagranicznego zadłużenia państwa. Takie zadłużenie to teraz w Rosji bardzo delikatna sprawa. Kraj ten, dotknięty zachodnimi sankcjami, balansuje na krawędzi niewypłacalności - komentuje Reuters.

We wtorek rosyjski bank centralny ogłosił decyzję o tymczasowym wstrzymaniu cokwartalnej publikacji danych o zagranicznym zadłużeniu - podaje Reuters. Agencja przypomina, że to nie pierwszy tego typu krok.

W ubiegłym tygodniu Bank Rosji poinformował, że wstrzymuje także publikację comiesięcznych danych o handlu zagranicznym. To pierwsza taka sytuacja od 1997 roku. Tym samym świat oficjalnie nie dowie się teraz ani ile i komu winna jest Rosja, ani z kim handluje.

Poważne problemy banków

Rosja mierzy się ze skutkami sankcji, które Zachód nałożył w reakcji na rosyjską inwazję na Ukrainę. "Jest całkiem możliwe, że rosyjski sektor bankowy straci połowę swojego kapitału" - mówił w ubiegłym tygodniu Dmitrij Tulin, pierwszy zastępca prezesa Banku Rosji.

Na razie jednak krajowi temu udało się uniknąć niewypłacalności, która przez pewien czas - po nałożeniu pierwszych pakietów sankcji - mu groziła, a po pierwszych mocnych spadkach rubel zaczął się umacniać. Nie udało się więc zniechęcić Władimira Putina do prowadzenia wojny.

W ramach zachodnich sankcji doszło między innymi do zamrożenia rezerw Banku Centralnego Rosji i banków komercyjnych, a także zablokowania transakcji dolarowych. Większość rosyjskich banków została też odcięta od systemu komunikacji międzybankowej SWIFT.

W planach kolejne sankcje

Zachód zakazał też eksportu szeregu technologii do Rosji i zamroził zagraniczne aktywa oligarchów. Sankcje na Moskwę są nakładane m.in. przez Unię Europejską, Stany Zjednoczone, Kanadę, Australię, Szwajcarię. Lista państw z tygodnia na tydzień się wydłuża.

Obecnie w Unii Europejskiej trwają dyskusje m.in. nad embargiem na rosyjską ropę i gaz (o to będzie jednak trudno, natomiast mocne ograniczenie ich importu jest już właściwie pewne). Bruksela zapowiedziała też, że od sierpnia wejdzie w życie zakaz importu węgla z Rosji.

Bank Światowy szacuje, że PKB Rosji skurczy się w tym roku o 11,2 proc., podczas gdy gospodarka zaatakowanej przez Rosję Ukrainy, w której toczą się wyniszczające walki, zmniejszy się aż o 45 proc. Zdaniem Polskiego Instytutu Ekonomicznego to zachowawcza prognoza, bo, w jego opinii, instytucje międzynarodowe często zaniżają skalę wydarzeń skrajnych. Dlatego PIE szacuje, że straty dla gospodarki mogą sięgnąć nawet 50 proc.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także