"Widać, że turyści w tym roku oszczędzają". Dobra pogoda nie pomaga
Wiceprezes Żeglugi Augustowskiej Sławomir Aleksandrowicz poinformował, że jego statki przewiozły już 70 tys. osób, ale ocenił, że to dość słaby poziom pomimo tak dobrej pogody. - Widać, że turyści w tym roku oszczędzają - przekazał Aleksandrowicz.
12.08.2023 13:45
Wiceprezes Żeglugi Augustowskiej Sławomir Aleksandrowicz przekazał, że w kwietniu, maju i czerwcu żegluga przewiozła ok. 40 tysięcy osób. Jego zdaniem dobry był lipiec, bo ŻA miała 27 tysięcy pasażerów. Gorzej sytuacja wygląda w sierpniu, ale kierownictwo armatora ma nadzieję, że jak będzie słoneczna pogoda, sytuacja się poprawi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słaby sezon ratują Litwini
Aleksandrowicz poinformował o tegorocznym sezonie, podczas którego turyści bardziej oszczędzają, zaznaczył przy tym również, że musiał podnieść ceny. Wiceprezes stwierdził, że liczba przewiezionych w tym roku pasażerów będzie i tak wyższa od ubiegłych pandemicznych lat, kiedy w sezonie przewozili zaledwie 80 tysięcy ludzi. Przed pandemią było to nawet 115 tys. turystów, ale wtedy przyjeżdżali Rosjanie i Białorusini. W tym roku sezon ratują przede wszystkim Litwini.
Widać, że turyści w tym roku oszczędzają, ale i my musieliśmy podnieść ceny. Sytuację ratują nasi sąsiedzi z Litwy, którzy często zatrzymują się na dzień, dwa w tej części Polski, robią zakupy i korzystają z naszych usług - powiedział Aleksandrowicz
Żegluga Augustowska swoje rejsy regularne, jak i na specjalne zamówienia, wykonuje czterema statkami. Największa jednostka "Swoboda" może zabrać na pokład 330 osób, "Serwy" i "Sajno" - po 200 osób. Nowy statek "Bystry", który został zbudowany dwa lata temu, mieści 250 pasażerów. Żegluga kończy sezon zwykle pod koniec września.
Kompleks jezior i rzek augustowskich, wraz ze zbudowanym w XIX wieku Kanałem Augustowskim z kilkunastoma śluzami, uznawany jest za jeden z najatrakcyjniejszych turystycznie w Polsce, obok Wielkich Jezior Mazurskich. Popularność rejsów statków Żeglugi Augustowskiej znacznie wzrosła od czerwca 1999 roku, gdy na statku "Serwy" pływał papież Jan Paweł II, odpoczywający wówczas w klasztorze w Wigrach w czasie pielgrzymki do Polski.