Więcej energii na giełdzie?
Dużym firmom energetycznym wcale nie zależy, by sprzedawać prąd na wolnym rynku. Dziś sprawą zajmą się posłowie.
17.02.2010 10:28
Giełdowy handel energią elektryczną? Choć dopiero jesienią w życie wchodzą przepisy, które zobowiązują spółki, aby 15 proc. energii wprowadzanej na rynek hurtowy kierowały właśnie na giełdę, w branży znów robi się gorąco. Jutro w Sejmie firmy energetyczne mają opowiedzieć posłom o tym, w jaki sposób przygotowują się do nadchodzących zmian. Ustawa znacznie zmieni obraz rynku. Teraz obrót hurtowy odbywa się głównie dzięki kontraktom dwustronnym. Spółki, powołując się na tajemnicę handlową, nie chcą ujawniać cen, po jakich odbywa się sprzedaż prądu w hurcie.
Na razie przejrzystości brak
– Nie jest tajemnicą, że nowe przepisy – o ile uda się je faktycznie wyegzekwować – nie będą korzystne dla największych trzech grup (chodzi o Polską Grupę Energetyczną, Tauron Polska Energia i Eneę – red.). W ich interesie leży obejście nowych przepisów i utrzymanie obowiązujących zasad handlu. Najkorzystniejszy dla nich jest układ, w którym spółki obrotu kupują energię od elektrowni w ramach grupy kapitałowej, a nie na wolnym rynku. W efekcie czasem nie było wiadomo, ile faktycznie zapłaciły za zakupioną energię. Nowe przepisy mają to zmienić. I oby tak się stało – mówi Filip Elżanowski, prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego.
Uda się obejść?
Nieoficjalnie się mówi, że spółki, chcąc uniknąć konieczności sprzedaży energii na giełdzie, już teraz starają się podpisywać kontrakty handlowe na kilka lat. Mogłyby wtedy dowodzić, że prąd już sprzedały, więc wprowadzanie energii na rynek giełdowy nie wchodzi w grę. – To będzie jednym z tematów, które chcemy poruszyć – mówi Andrzej Czerwiński, przewodniczący podkomisji do spraw energetyki, działającej przy Komisji Gospodarki.
A co o przygotowaniach mówią firmy? Przed spotkaniem w Sejmie nie chciała się wypowiedzieć na ten temat PGE. Tymczasem zdaniem osób z branży pozostałe spółki będą czekały właśnie na to, co zrobi lider rynku. Najbardziej z państwowych grup na uwolnieniu rynku hurtowego zależy najmniejszej Enerdze, która większość sprzedawanej przez siebie energii musi kupić w hurcie od innych graczy, na ich warunkach. – Oczekujemy, że ceny na giełdzie będą prawdziwie rynkowymi – odpowiada tylko Marcin Ludwicki, wiceprezes spółki Energa-Obrót.
Sprawę śledzi Towarowa Giełda Energii. – Mamy świadomość, że jeżeli jeszcze nie teraz, to później zwiększony ruch na TGE będzie się pojawiał. Dlatego wprowadzamy m.in. wydajniejszą wersję systemu transakcyjnego i pracujemy nad rozbudową systemu zabezpieczeń – mówi Grzegorz Onichimowski, prezes TGE. PARKIET
Agnieszka Łakoma , Justyna Piszczatowska