Więdnie światowy handel
Globalna recesja coraz bardziej rzutuje na spadek obrotów w światowym handlu. Szczególnie widoczne jest to w krajach najbardziej uzależnionych od eksportu – w Niemczech, a zwłaszcza w Japonii.
26.02.2009 | aktual.: 04.03.2009 08:07
W styczniu japoński eksport był aż o 45,7 proc. mniejszy niż w takim samym miesiącu przed rokiem. Skutkowało to rekordowym deficytem w handlu zagranicznym. Wyniósł on 952,6 mld jenów (9,9 mld USD).
W poprzednim miesiącu japoński eksport spadł o 35 proc., co przyczyniło się do zmniejszenia PKB w IV kwartale o 12,7 proc. Wynik stycznia jak najgorzej wróży tempu rozwoju gospodarki w bieżącym kwartale. Również dlatego, że jest ono teraz bardziej uzależnione od wyników handlu zagranicznego niż przed 10 laty. Wtedy japońskie spółki sprzedawały za granicę 16 proc. produkcji, a w zeszłym roku 21 proc.
Najbardziej, bo aż o 52,9 proc., spadł japoński eksport do USA. Dlatego japońskie spółki już w grudniu zmniejszyły produkcję w niespotykanej dotychczas skali o 9,8 proc., a stopa bezrobocia wzrosła najbardziej od 41 lat, do 4,4 proc. Ekonomiści przewidują, że w styczniu produkcja spadła o 10 proc. Raport będzie opublikowany jutro.
Rekordowe spadki japońskie spółki odnotowały też w eksporcie do Europy i Azji – odpowiednio o 47,4 proc. i 46,7 proc. W dużym stopniu przyczynił się do tego wzrost kursu jena do dolara o 23 proc. w 2008 r. Japoński import był w styczniu o 31,7 proc. mniejszy niż przed rokiem, na co wpłynął też spadek cen ropy naftowej i innych surowców, które Japonia niemal w całości sprowadza z zagranicy.
W niemieckim handlu zagranicznym sytuacja nie była aż tak dramatyczna, ale tamtejszy eksport spadł w IV kwartale o 7,3 proc. Spowodowało to zmniejszenie PKB o 2 pkt proc. Niemcy były w 2008 r. największym na świecie eksporterem. Na ożywienie tamtejszej gospodarki nie ma więc co liczyć przed zażegnaniem światowego kryzysu.
Tymczasem Bank Światowy przewiduje, że globalne obroty handlowe będą o 2,1 proc. mniejsze niż przed rokiem. Byłby to ich pierwszy spadek od 1982 r. O pogorszeniu koniunktury w handlu świadczy też załamanie na rynku ciężarówek. W Europie ich sprzedaż spadła w styczniu o 35 proc. Najbardziej w Hiszpanii i w Polsce – po 76 proc.