Większość uzdrowisk w Polsce w prywatnych rękach

W Polsce jest kilkadziesiąt uzdrowisk, z których większość jest w prywatnych rękach. Do Skarbu Państwa należy siedem, z których sześć rząd zamierza sprywatyzować. Przedstawiciele branży nie dostrzegają negatywnych skutków dotychczasowych prywatyzacji.

Większość uzdrowisk w Polsce w prywatnych rękach
Źródło zdjęć: © www.forum-ekonomiczne.pl

29.07.2012 | aktual.: 29.07.2012 15:25

Ministerstwo Skarbu Państwa chce sprzedać uzdrowiska w Ciechocinku, Lądku-Zdroju, Kołobrzegu, Busku-Zdroju, Rymanowie i Świnoujściu. Obecnie znajdują się one jednak w rozporządzeniu zawierającym wykaz zakładów lecznictwa uzdrowiskowego, które nie będą podlegać prywatyzacji. Dlatego resort musi znowelizować to rozporządzenie. Gdyby tak się stało, w wykazie pozostałoby tylko jedno uzdrowisko - Krynica-Zdrój.

Do sanatorium ze skierowania NFZ może wyjechać każdy ubezpieczony, którego stan zdrowia wymaga takiego leczenia. Skierowanie to wystawia lekarz ubezpieczenia zdrowotnego, który ma umowę z funduszem. Osoby dorosłe bezpłatnie korzystają w sanatorium z wyznaczonych zabiegów, a zakwaterowanie i wyżywienie są tam częściowo odpłatne.

NFZ stopniowo zwiększa nakłady na lecznictwo uzdrowiskowe; w 2004 r. było to 324,232 mln zł, w 2005 r. - 340,403 mln zł, w 2006 r. - 346,363 mln zł, w 2007 r. - 375,324 mln zł, w 2008 r. - 475,407 mln zł, w 2009 r. - 636,473 mln zł, w 2010 r. - 536,614 zł, w 2011 r. - 560,888 mln zł, a w 2012 r. zaplanowano - 601,553 mln zł, natomiast w projekcie planu finansowego NFZ na 2013 r. przewidziano 634,034 mln zł.

W Małopolsce dwa uzdrowiska: w Szczawnicy i Krakowie Swoszowicach sprywatyzowano. W trakcie prywatyzacji są uzdrowiska w Rabce i Wysowej, a uzdrowiska Krynica Żegiestów rząd nie zamierza prywatyzować.

Uzdrowisko w Szczawnicy w 2005 roku w ramach reprywatyzacji wróciło do spadkobierców przedwojennego właściciela, hr. Adama Stadnickiego. Jak poinformował PAP prezes tej spółki Andrzej Mańkowski, od tego czasu w placówkę zainwestowano ok. 150 mln zł. W planach na najbliższe lata jest skupienie usług sanatoryjnych w jednym, dużym centrum uzdrowiskowym, które mogłoby oferować ok. 3 tys. zabiegów dziennie. Projekt inwestycji jest już gotowy, spółka będzie się starać o jej dofinansowanie z funduszy unijnych.

Uzdrowisko w Krakowie Swoszowicach zostało sprywatyzowane na początku 2010 roku. Kupiła je inwestycyjna spółka STP Investment z Bochni za ok. 18 mln zł. Zamierza rozbudowywać ofertę związaną z komercyjnymi pobytami rehabilitacyjnymi i leczniczymi. - Osoby, które już u nas się leczyły w ramach kontraktu z NFZ, chcą wracać na kolejne pobyty - zaznaczyła Hojka. W zeszłym roku w Swoszowicach z zabiegów ambulatoryjnych skorzystało blisko 6,1 tys. osób. Odbyły się 744 pobyty sanatoryjne, z czego ponad połowa była pełnopłatna. Szpital uzdrowiskowy przyjął 510 osób w ramach kontraktu z NFZ.

W woj. podkarpackim są trzy spółki uzdrowiskowe. Uzdrowisko w Iwoniczu Zdroju kupiła w grudniu 2011 r. za ponad 15 mln zł spółka Uzdrowiska Polskie Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych, która jest właścicielem także innych uzdrowisk m.in. w Nałęczowie. Zgodnie z zapisami umowy, nowy właściciel zobowiązał się zainwestować w podkarpackie uzdrowisko 12 mln zł w ciągu trzech lat.

Jak powiedział PAP dyrektor ds. marketingu w uzdrowisku w Iwoniczu Zdroju Krzysztof Guzik, na razie przygotowywana jest strategia, w której określono, na jakie konkretnie inwestycje te pieniądze zostaną przeznaczone. Dodał, że jest szansa, że pula pieniędzy na inwestycje zwiększy się do 21 mln zł. - Jeśli tylko będzie taka możliwość, będziemy starać się pozyskiwać na te inwestycje pieniądze z UE. Zresztą mamy w tym już doświadczenie, bo dzięki pieniądzom z Regionalnego Programu Operacyjnego Woj. Podkarpackiego udało nam się m.in. przeprowadzić rewitalizację dwóch drewnianych sanatoriów - powiedział Guzik.

Dolnośląskie Uzdrowisko Lądek-Długopole będzie ostatnim prywatyzowanym uzdrowiskiem w regionie; blisko sfinalizowania prywatyzacji jest Uzdrowisko Szczawno-Jedlina. Zdaniem prezes zarządu Uzdrowisko Lądek-Długopole S.A Zbigniewa Piotrowicza prywatyzacja uzdrowisk w regionie nie pociągnęła za sobą negatywnych skutków. - Nie widać również jednak wielu korzyści z prywatyzacji, na przykład boomu inwestycyjnego. Być może inwestorzy przesunęli to na kolejne lata - mówił prezes. Jego zdaniem prywatyzacja nie oznacza pogorszenia współpracy z NFZ czy ograniczenia w pozyskiwaniu środków unijnych. - Może być wręcz przeciwnie, inwestycje prowadzone przez potencjalnego właściciela mogą spowodować, że uzdrowisko przedstawi korzystniejszą ofertę NFZ - tłumaczył.

W woj. kujawsko-pomorskim są trzy miejscowości uzdrowiskowe: Ciechocinek, Inowrocław i Wieniec Zdrój k. Włocławka. Łącznie funkcjonuje ponad 30 sanatoriów, szpitali uzdrowiskowych i ośrodków świadczących usługi sanatoryjne. W ostatnich latach sprywatyzowano dwie spółki w Inowrocławiu i Wieńcu Zdroju.

W Ciechocinku, będącym największym kurortem nizinnym w Polsce, działa przewidziane do prywatyzacji Przedsiębiorstwo Uzdrowiskowe Ciechocinek SA (trzy szpitale uzdrowiskowe i dwa zespoły sanatoryjne oraz trzy tężnie solankowe, zakład produkcji zdrojowej wytwarzający sól, wody mineralne oraz leczniczy szlam i ług). W mieście jest też 19 sanatoriów, szpitali uzdrowiskowych i ośrodków wczasowo-sanatoryjnych należących do resortów (m.in. MON i MSW), firm prywatnych, stowarzyszeń i fundacji.

W Inowrocławiu istnieje pięć sanatoriów, w tym sprywatyzowana w 2010 r. spółka Solanki Uzdrowisko Inowrocław i należące do samorządu województwa kujawsko-pomorskiego sanatorium Przy Tężni, a w Wieńcu Zdroju sprywatyzowana również przed dwoma laty spółka Uzdrowisko Wieniec Zdrój (zespół sanatoryjny, zespół szpitalno-sanatoryjny, zakład przyrodoleczniczy).

Przedsiębiorstwo Uzdrowiskowe Ciechocinek SA, przewidziane do prywatyzacji, w ostatnich latach notowało straty na działalności operacyjnej - ok. 1 mln zł rocznie. Kierownictwo spółki planuje 2012 r. zakończyć zyskiem; po siedmiu miesiącach firma ma nieduży zysk.

- Straty przynoszą nam tężnie i szpital dziecięcy. Otrzymujemy, co prawda dotacje od Ministerstwa Skarbu Państwa w wysokości 1-5 mln zł rocznie na remont tężni, ale ich eksploatacja kosztuje 1,5 mln zł, a wpływy z biletów za wejście na tężenie wynoszą 500-700 tys. zł. Jeśli chodzi o szpital dziecięcy to stawka z NFZ wnosi 70 zł, czyli tyle samo co w przypadku dorosłych, a dziecko musi otrzymać więcej posiłków i mieć zapewnione opiekunki. W szpitalu dziecięcym mamy 200 miejsc, a na turnusy jest kierowanych 130 dzieci - powiedział wiceprezes spółki Edward Gaitkowski.

Prokurent spółki Salanki Uzdrowisko Inowrocław Anna Witkowska przyznaje, że od czasu prywatyzacji - w 2010 r. - trudno mówić o spektakularnych zmianach. W firmie prowadzona jest restrukturyzacja pod względem organizacyjnym, udało się zinformatyzować obiekty - zbudowano sieć światłowodową, zainstalowano komputery w prawie wszystkich stanowiskach pracy co ułatwia dostęp do danych pacjenta, wyremontowano trzy piętra sanatorium, przeprowadzono odwodnienie terenu. - Nie zmieniła się sytuacja, jeśli chodzi o kontraktowanie usług. Obowiązują ceny rynkowe i musimy starać się być konkurencyjni, stosować zróżnicowane opłaty i odpowiadać na zapotrzebowanie. Staramy się pozyskiwać nowe źródła dochodu, m.in. zamierzamy uruchomić dom pięknej starości dla 27 osób - powiedziała Witkowska.

W woj. zachodniopomorskim jest pięć uzdrowisk, w tym dwie spółki państwowe: Uzdrowisko Świnoujście oraz Uzdrowisko Kołobrzeg, sprywatyzowano uzdrowiska w Połczynie Zdroju i Kamieniu Pomorskim oraz Uzdrowisko Dąbki, które nigdy nie było spółką państwową, a status uzdrowiska otrzymało w 2007 r.

Prezes Uzdrowiska Świnoujście Dariusz Śliwiński, jednocześnie przewodniczący klubu radnych PO w tamtejszej radzie miasta, chce, aby w świnoujskie uzdrowisko zainwestowano kapitał polski. Przypomniał, że leży ono na polsko-niemieckiej wyspie Uznam. Dodał, że kadra w uzdrowisku jest wykwalifikowana, dlatego podczas procesu prywatyzacyjnego należałoby o nią zadbać. Uzdrowisko średnio rocznie przyjmuje ok. 75 proc. pacjentów NFZ, reszta to przyjazdy prywatne. Dysponuje 500 własnymi łóżkami, 200 w sezonie letnim dzierżawi dodatkowo. Rocznie uzdrowisko odwiedza ok. 12 tys. pacjentów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)