Trwa ładowanie...
26-03-2009 09:52

Wielka Brytania? Zapomnij!

Z analizy brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wynika, że w 2008 r. o 32% (rok do roku) spadła liczba Polaków wyjeżdżających za chlebem do Zjednoczonego Królestwa.

Wielka Brytania? Zapomnij!Źródło: WP.PL
d2esijn
d2esijn
(fot. WP)
Źródło: (fot. WP)

W zeszłym roku do pracy na Wyspach Brytyjskich zgłosiło się 101 tys. naszych rodaków, w 2007 r. było ich o 50 tys. więcej.

Z analizy brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wynika, że w 2008 r. o 32% (rok do roku) spadła liczba Polaków wyjeżdżających za chlebem do Zjednoczonego Królestwa. Pierwsza połowa zeszłego roku nie zwiastowała tak dużego spadku. Najgorszy okazał się ostatni kwartał, kiedy do Wlk. Brytanii przyjechało tylko 15 tys. Polaków. W analogicznym okresie poprzedniego roku było ich ponad 35 tys. - „Jest to jasno powiązane z pogłębiającym się kryzysem, który na Wyspach odczuwalny był dużo wcześniej niż w Polsce. Wprawdzie słabnący złoty sprzyja emigracji zarobkowej, jednak z obawy przed brakiem zatrudniania coraz mniej Polaków się na nią decyduje” - podkreśla Marek Jurkiewicz, dyrektor handlowy Start People, agencji pracy i doradztwa personalnego.

Wielkie tąpnięcie

Faktycznie, brytyjski rynek pracy przeżywa jedno z największych załamań od wielu laty. Równie kiepsko było tylko na przełomie 1997 i 98 r., kiedy to podobnie jak obecnie około 2 mln osób pozostawało bez pracy. Prognozy przewidują, że do końca tego roku liczba ta wzrośnie do 3 mln. Wszystko przez kryzys, ale także przez zaniechanie koniecznych reform. - „Zwróćmy uwagę na to, że w Polsce przed akcesją do Unii Europejskiej bezrobocie przekraczało 20%, a dzisiaj jest o połowę mniejsze. Polska w tym czasie zrobiła wielki ekonomiczny krok naprzód. W tym momencie mamy do czynienia ze spowolnieniem rozwoju, natomiast Wielka Brytania się cofa” – tłumaczy Marek Jurkiewicz.

Bez zaworu bezpieczeństwa

Jednak – zdaniem eksperta – na polskim rynku pracy brakuje dzisiaj zaworu bezpieczeństwie, jakim była jeszcze niedawno emigracja zarobkowa. Pośrednio wypływając na ogólną dynamikę rozwoju naszego kraju, dla wielu stanowiła bezpośredni sposób na znalezienie posady. Osoby pozbawione tej możliwości coraz częściej zasilają grono bezrobotnych – tylko w styczniu i lutym do pośredniaków zgłosiło się ponad 244 tys. ludzi. - „Również do nas coraz częściej przychodzą byli emigranci. Nierzadko są to osoby, które pracowały w branżach najbardziej dotkniętych przez kryzys, takich jak budownictwo i przemyśle motoryzacyjnym. Robimy wszystko, by mogli odnaleźć się w innych zawodach czy sektorach” – mówi prezes Jurkiewicz.

(JS)

d2esijn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2esijn