Wielka kumulacja w Lotto. Sprawdź, ile jest do wygrania

Czwartkowy wynik losowania z liczbami: 1,2,12,17,27,40 ponownie nie uczynił z nikogo milionera. „Szóstka” nie padła kolejny raz z rzędu i dlatego już w sobotę do wygrania będzie 13 mln zł. Rekordową sumą, jaką do tej pory można było wygrać w Totalizatorze Sportowym było 60 mln zł.

Taka kumulacja zdarzyła się w maju tego roku. Jednak wtedy "szóstkę" trafiło trzech grających, którzy podzielili się całą kwotą i wygrali po niespełna 20 mln zł. Z kolei w ubiegłym roku dłuższa przerwa w 100-procentowej trafności skreśleń pozwoliła wygranej urosnąć do rekordowych 35 mln zł.

Tym najszczęśliwszym miejscem na mapie Polski okazały się Ziębice. To tam właśnie padł rekord wszech czasów. Szczęśliwiec zdał się w pełni na los i dzięki metodzie "chybił-trafił" wygrał 35 234 116,20 zł.

"Szóstki", które przyniosły duże pieniądze padały także w Bolesławcu na Dolnym Śląsku (prawie 31 milionów złotych), Suwałkach (ponad 30 milionów złotych) czy w Bolimowie na Mazowszu (ponad 29 milionów złotych).

Do legendy urosła historia wygranej z 1994 r., gdy aż 80 trafnych skreśleń padło tego samego dnia. Jeden ze szczęśliwców, którzy wytypowali wówczas "szóstkę", postanowił urządzić prywatkę, jakiej nie widział nikt w całej wsi.

Problemy zaczęły się, gdy imprezowy wybraniec losu postanowił zrealizować szczęśliwy kupon. Wtedy wyszło na jaw, że zamiast zostać milionerem, musiał zadowolić się zaledwie kilkoma tysiącami. Okazało się, że główną nagrodą musi się podzielić z 80 osobami!

Każda z wygranych wyniosła poniżej 7 tys. zł, czyli 70 mln "starych" złotych. Aby spłacić długi zaciągnięte na wspomnianą imprezę, komornik musiał zlicytować jego ciągnik.

Biorąc pod uwagę, że prawdopodobieństwo trafienia szczęśliwej "szóstki" wynosi 1:13 983 816 można przyjąć, że nie ma jedynego właściwego sposobu na typowanie, by wygrać. Nie zmienia to jednak faktu, że jak szacuje Totalizator Sportowy, co drugi Polak grywa w Lotto.