Wielkanoc w pensjonacie lub hotelu
Coraz częściej spędzamy święta w hotelach i pensjonatach, a jedzenie na wielkanocny stół przywozi nam do domu firma cateringowa. Na większej zasobności naszych portfeli i chęci odpoczynku po codziennej harówce interes zbijają wyspecjalizowani restauratorzy i hotele. Tylko na jedzenie w czasie Wielkanocy wydajemy 8 mld zł.
15.03.2008 | aktual.: 21.03.2008 10:26
Święconka i pieczony indyk wjeżdżają na nasz stół, a my praktycznie nie musimy ruszać się z łóżka. Wystarczy pojawić się w hotelu, a przez trzy świąteczne dni nie będzie chciało nam się z niego wychodzić. Nie musimy się nawet martwić o zdobycie święconki. Tak jest m.in. w Hotelu Klimczok w Szczyrku, który od kilku lat zaprasza księdza do własnej góralskiej wiaty po to, by wczasowicze nie tracili czasu na daleką wyprawę do kościoła.
|
Polecamy: » Codzienny przegląd prasy ekonomicznej » Materiały filmowe z TV Biznes » Audycje Radia PiN |
| --- |
|
Polecamy: » Codzienny przegląd prasy ekonomicznej » Materiały filmowe z TV Biznes » Audycje Radia PiN |
Taki świąteczny scenariusz możemy sobie zafundować pod warunkiem, że nie poskąpimy grosza. Doba w hotelu z wielkanocną ofertą kosztuje od 200 zł za osobę wzwyż.
Restauratorzy i hotelarze z roku na rok poszerzają ofertę dla świątecznych leniuszków, którzy chcą spędzać je w tradycyjny sposób, ale boją się, że przygotowanie świątecznych potraw wiązać się będzie z zarwaniem kilku nocy.
_ To są święta mocno zakorzenione w tradycji i nawet niepraktykujący turyści chcą mieć własną święconkę _ - mówi Katarzyna Przybyła z działu marketingu w Hotelu Klimczok.
Na tym nie koniec. Prawie wszędzie mamy zagwarantowane malowanie pisanek z twórcami ludowymi, pieczenia ciast wielkanocnych razem z dziećmi, a w tym roku także topienie marzanny, bo tegoroczna Wielkanoc zbiega się z nadejściem wiosny. Bez tych atrakcji hotele w Wielkanoc świeciłyby pustkami. Według badań TNS OBOP ponad 95 proc. rodaków deklaruje, że spędza Wielkanoc, hołdując tradycji, na którą składają się dekorowanie pisanek i wyjście ze święconką do kościoła. Hotelarze szyją więc ofertę specjalnie dla wielkanocnych wczasowiczów. Rodzinny wyjazd trzy-, czterodniowy to wydatek od 1 do nawet 4 tys. zł.
Tak wysokie ceny nie odstraszają jednak klientów. W hotelach zostały już ostatnie miejsca. W tańszych od nich pensjonatach, np. w stylowym Unikacie w Białowieży, też kończą się wolne miejsca. Za dobę zapłacimy tam 145 zł od osoby. Jednak poza wyżywieniem pensjonat nie zapewni żadnych świątecznych atrakcji.
Do niedawna większość Polaków spędzała święta w domu. Ale rosnące tempo życia i zasobność portfeli sprawia, że nie chcemy tracić czasu na świąteczne przygotowania i możemy sobie pozwolić na wyjazd np. w góry z całą rodziną.
_ Ofertę wielkanocną stworzyliśmy dopiero kilka lat temu. Zauważyliśmy, że wczasowicze z ferii chcą wracać do nas na święta _ - mówi Katarzyna Przybyła z Klimczoka.
Na tym jednak nie kończą się nowe wielkanocne zwyczaje. Coraz więcej osób pozostających w domach korzysta z usług wytwornych hotelowych restauracji, które jako pierwsze w Polsce wprowadziły zwyczaj organizowania świątecznych posiłków. Taką ofertę mają m.in. Hotel Bristol, Marriott i Sheraton w Warszawie. W Sheratonie możemy przez dwa świąteczne dni biesiadować od 12 do 17 i korzystać do woli z prawie 100 potraw - zachęca Artur Grajber, szef kuchni w hotelu Sheraton. Na te dwa dni hotel przygotował m.in. pieczoną gęś czy szynkę krojoną w plastry na oczach klientów wprost z prosięcia. Do tego wino i piwo bez ograniczeń. Za taki posiłek trzeba jednak zapłacić od osoby od 155 zł (Sheraton) do 165 zł (Bristol).
Jeśli jednak preferujemy świąteczny posiłek we własnej jadalni, możemy jeszcze przez kilka dni składać zamówienia na gotowe potrawy i ciasta, które odbierzemy tuż przed świętami. W Cafe Imperial w warszawskim Sheratonie pieczony w całości czterokilogramowy indyk kosztuje 190 zł. Tradycyjny barszcz biały z gotowaną kiełbasą kosztuje 12 zł za porcję. Za mazurki, takie jakie robiły nasze babcie, zapłacimy w Słono-Słodkim Magdy Gessler 45-55 zł, zaś za drożdżową babkę - 40 zł. Tej samej wielkości babka w sklepie spożywczym kosztuje tylko 8-9 zł, a porcja białego barszczu - 4,50 zł. Jednak w święta lubimy dużo wydawać. Bo kiedy poszaleć jak nie w świąteczny czas? Ile wydamy na święta w hotelu i na gotowe potrawy zamówione do domu
Wyjeżdżamy na święta
Hotel Klimczok, Szczyrk, 3 noce 855 zł/os. W ofercie m.in. święcenie potraw w góralskie wiacie, postny festiwal śledziowy i potrawy wielkanocne z różnych stron świata oraz lany poniedziałek w basenach termalnych.
Hotel Gołębiewski w Wiśle, 2 noce 536 zł/os. W ofercie m.in. kiermasz świąteczny wiślańskich twórców, malowanie pisanek, lany poniedziałek w parku wodnym.
Hotel Warszawa w Augustowie, 3 noce 590 zł/os. W ofercie m.in. rodzinne malowanie pisanek, grillowanie nad jeziorem Necko i relaks w kompleksie SPA. Możliwość pojechania ze święconką do Ostrej Bramy w Wilnie (płatne osobno).
Grand Hotel Sopot, 2 noce 859 zł/os. W ofercie m.in. prezent w formie święconki, voucher do hotelowego SPA. Dla najmłodszych spotkanie z szefem kuchni, który pokaże, jak powstają świąteczne smakołyki.
Zamawiamy do domu:
62 zł - półmisek tradycyjnych mięs dla 4 osób. W tym staropolska wędzona szynka i pieczona karkówka
15 zł - pasztet z gęsi z galaretką cumberland porcja 100 g
12 zł - barszcz biały z gotowana kiełbasą 1 porcja
38 zł - 12 połówek jaj z czerwonym kawiorem
25 zł - terrina z sandacza z sosem rakowym 125 g
14 zł - pascha bakaliowa porcja 100 g
35 zł - mazurek cygański 600 g dla 6 osób
60 zł - sernik z rodzynkami i polewą czekoladową
25-40 zł - babka drożdżowa 800g
Monika Gocłowska
POLSKA Dziennik Zachodni