Wielkie sklepy działają na szkodę dostawców
Przedsiębiorcy chcą, żeby ich produkty w sklepach były dobrze wyeksponowane. Sieci już kilka lat temu za taką formę promocji produktu pobierały pieniądze. Teraz gdy jest to nielegalne, pieniądze za lepsze miejsce na półce pobierają pod pretekstem opłat dodatkowych.
Dostawcy sieci hipermarketów często zmuszani są do podpisywania niekorzystnych dla siebie umów, w których zobowiązują się m.in. do pokrycia kosztów logistyki (choć towar dostarczają do sklepów sami - przyp.red.) i udziału w gazetkowych promocjach. Koncerny dodają do umów również zapis, że wszelkie spory będą rozwiązywane przez sąd polubowny przy PKPP Lewiatan. Przedsiębiorca traci tym samym prawo dochodzenia swoich praw i pieniędzy w sądzie. Wielu z nich obawia się o wynik takich polubownych targów, bo większość dużych sieci hipermarketów jest członkami tej organizacji.
Zdarza się, że dostawca nie zgadza się na podpisanie niekorzystnej dla siebie umowy. Wtedy sieć szybko rezygnuje ze sprzedaży w sklepie jego produktów.
Jak powiedział "Rzeczpospolitej" Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności, potrzebne są zmiany w prawie, które pozwolą dostawcom na decydowanie, czy chcą uczestniczyć w działaniach promocyjnych sklepów. Jego zdaniem, na pewno nie mogą być do tego zmuszani. Najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie możliwości kontroli przez Inspekcję Handlową działającą przy UOKIK.
