WIG20 ustanawia kolejne szczyty w 2009
W piątek WIG20 został przeceniony o 1,5%, a amerykańskie indeksy zanotowały prawie jednoprocentowe wzrosty, co jak się okazało było zbyt wyraźnym rozdźwiękiem dla kupujących na warszawskim parkiecie.
17.11.2009 09:01
Konsekwencją był wzrost o ok. 2,5% głównego indeksu w poniedziałek rano. Takie poziomy zwyżek utrzymywały się od otwarcia GPW do startu giełd amerykańskich, wahania w tym czasie były niewielkie. Jednocześnie po krótkim porannym ożywieniu, kiedy obserwowaliśmy podwyższone obroty, aktywność inwestorów wyraźnie zmalała. Sesja zrobiła się monotonna, a jej obrazu nie zmieniły nawet publikacje danych makro z USA, które zresztą były dość niejednoznaczne. O 14:30 dowiedzieliśmy się mianowicie, że sprzedaż detaliczna w październiku wzrosła tam o 1,4%, czyli o 0,4% lepiej od oczekiwań, ale już z wyłączeniem sprzedaży samochodów była większa zaledwie o 0,2% (prognoza 0,4%). W takim monotonnym ruchu GPW wytrwała do startu notowań na Wall Street o 15:30. Gdy tamtejsze indeksy po otwarciu urosły o ponad 1% WIG20 zaczął skokowo zwyżkować i zamknął się +3,1% (2429 pkt – nowe maksimum w 2009 roku). Zakupom na koniec sesji towarzyszyły zdecydowanie zwiększone obroty, które ostatecznie wyniosły ponad 1,2 mld PLN, całkiem dużo
jak na pierwszy dzień tygodnia. Wzrostom cen akcji towarzyszyło umacnianie złotego, najdroższego od przeszło roku w stosunku do dolara.
Sytuacja techniczna
Początek tygodnia okazał się udany dla posiadaczy akcji, indeks szerokiego rynku ustanowił nowe szczyty tego roku na poziomie 40 801 pkt. Inwestorzy uwierzyli w pozytywne nastawienie rynku i przy zaangażowaniu znacznego kapitału już na otwarciu uzyskali znaczna przewagę w postaci 367 pkt luki hossy. Co ważniejsze, cała sesja przebiegła w poniedziałek przy wzmożonym obrocie, który sięgnął na zamknięciu prawie 1,8 mld zł. Zarówno RSI jak i filtrujący go Composite Index podniosły swoje wartości potwierdzając siłę ruchu. Derivative Oscillator zanotował w poniedziałek wartość ponad 5 pkt, najwięcej od lipca. Dodatkowo, ADX wreszcie ruszył na północ dając szansę na wyklarowanie się nowego trendu wzrostowego. Początek dzisiejszych notowań może rozpocząć się od niewielkiej realizacji zysków przez część inwestorów, natomiast reszta sesji zależeć będzie głównie od obrony wsparcia w postaci luki hossy i aktywności kupujących.