Wojna na napoje trwa w najlepsze. Kiedyś pracowali razem, teraz walczą w sądach
Decyzją sądu, FoodCare nie może bez narażenia na karę sprzedawać i reklamować swoich napojów witaminowych marki 4Move, które zdaniem składu orzekającego imitują produkty witaminowe Oshee. Co więcej, sąd zakazał też FoodCare używania w reklamach takich zwrotów jak vitamin shot czy vitamin shots.
13.05.2016 | aktual.: 18.05.2016 12:15
Decyzją sądu FoodCare nie może, bez narażenia się na karę, sprzedawać i reklamować swoich napojów witaminowych marki 4Move, które zdaniem składu orzekającego imitują produkty witaminowe Oshee. Co więcej, sąd zakazał też FoodCare używania w reklamach takich zwrotów jak vitamin shot czy vitamin shots - podaje Portal Spożywczy.
Aktualizacja 18.05.2016* *
Sąd Apelacyjny w Krakowie udzielił zabezpieczenia spółce Oshee Polska Sp. z o.o. dotyczącego nieuczciwej konkurencji polegających na wprowadzaniu do obrotu przez spółkę FoodCare Sp. z o.o. napojów witaminowych 4Move w puszkach 150 ml imitujących napoje witaminowe Oshee Vitamin Shot. Orzeczenie jest prawomocne, a niezastosowanie się do tego postanowienia grozi spółce FoodCare poważnymi konsekwencjami finansowymi. Sąd wycenił każdy dzień nie stosowania się do tego wyroku na 25 tys. zł. Pieniądze te trafiałyby bezpośrednio na konto właścicieli marki Oshee - podaje portal.
W zeszłym roku obaj producenci też spotkali się w sądzie i to w bardzo podobnej sprawie. Wtedy sąd również przychylił się do wniosku spółki Oshee, która zarzucała FoodCare stosowanie nieuczciwej konkurencji. Wówczas chodziło o napoje izotoniczne 4Move, które zdaniem Oshee imitowały ich produkty. Wprowadzony zakaz dotyczył butelek z sylwetką trenera Mourinho, które miały być łudząco podobne do opakowań Oshee i na sklepowe półki trafiły jako pierwsze.
Historia tego sporu jest zresztą znacznie dłuższa. Wszystko zaczęło się w 2008 kiedy Dariusz Gałęzewski i Dominik Doliński odeszli z FoodCare, by założyć własną firmę. Pożegnanie z byłym pracodawcą już wtedy mogło zwiastować przyszłe problemy. Gdy odchodzili z firmy, ówczesny prezes wręczył im koce. Aluzja była aż nadto zrozumiała: by mieli się czym okryć, gdy splajtują i będą spać pod mostem. Ale ich Oshee pobiło nawet Coca-Colę.
Dariusz Gałęzewski - handlowiec, Dominik Doliński - marketingowiec. Ten duet świetnie ze sobą współgrał jeszcze w FoodCare, gdzie pracowali nad marką napoju energetycznego Tiger. Ale obaj chcieli się uniezależnić i pójść na swoje. I obaj zauważyli, że w Polsce brakuje tzw. napojów funkcjonalnych - czyli takich, które gaszą pragnienie i przy okazji nawadniają, uzupełniają organizm w witaminy.
Stworzyli własny. Efekt? Po pięciu latach konsekwentnej i organicznej pracy Oshee dochrapało się pozycji lidera na rynku wartym ponad 200 mln złotych.
W lipcu 2011 r. w "Pulsie Biznesu" ukazał się artykuł, w którym Wiesław Włodarski, ówczesny prezes FoodCare oskarżał Gałęzewskiego i Dolińskiego m.in. o to, że ukradli mu pomysł na napój izotoniczny. Ba, twierdził nawet, że obaj panowie obrzucili go "ciężkimi szklanymi przedmiotami" w jednej z krakowskich restauracji. Twórcy Oshee nie puścili tego płazem: w kwietniu 2013 roku, po dwóch latach, Włodarski musiał opublikować w prasie przeprosiny.
W sprawie najnowszej odsłony tego konfliktu FoodCare przesłał do nas oświadczenie:
_ "FoodCare niezależnie od możliwości zniesienia zakazu oraz przekonania o braku zasadności roszczenia Oshee już na początku lutego wprowadził nowy wzór opakowań 4Move 150 ml. Miało to na celu zabezpieczenie ciągłości produkcji i sprzedaży napoju. FoodCare kierował się przy podejmowaniu tej decyzji wyłącznie dobrem swoich pracowników oraz partnerów biznesowych. _
_ FoodCare szanuje prawomocne postanowienia Sądu, nie ukrywając przy tym, że decyzja o utrzymaniu zakazu produkcji oraz sprzedaży jest w jego ocenie zaskakująca. Rzekome podobieństwa występujące pomiędzy opakowaniami 4Move i Oshee mają charakter bardzo ogólny. Warto przy tym zwrócić uwagę, że podobny układ graficzny oraz kolorystyka stosowane są powszechnie przez producentów w przypadku wielu różnych rodzajów napojów funkcjonalnych." _
*Zobacz także: Polacy sprzedają okna całej Europie *