Wojska Obrony Terytorialnej. Pomysł Macierewicza odesłany do komisji
- Sejm skierował w piątek do prac w komisji rządowy projekt ustawy powołującej Wojska Obrony Terytorialnej jako samodzielny rodzaj sił zbrojnych. Wnioski o odrzucenie go w pierwszym czytaniu, złożone przez PO i Nowoczesną, nie uzyskały wystarczającego poparcia.
Za odrzuceniem przedłożenia rządu zagłosowało 160 posłów z PO, Nowoczesnej i PSL. Przeciw było 251 posłów z PiS i Kukiz'15. Jeden poseł wstrzymał się od głosu. Tym samym, projektem zajmie się teraz komisja obrony.
MON i PiS przekonują, że WOT znacząco zwiększą potencjał militarny państwa. PO uważa, że szef MON Antoni Macierewicz chce utworzyć 50-tysięczną formację, wyłączoną z systemu dowodzenia pozostałą częścią wojska.
Klub Kukiz'15 ocenił, że projekt ma szereg słabości, ale tworzenia obrony terytorialnej nie wolno spowalniać. Nowoczesna ma obawy, że "projekt zmierza do utworzenia oddziałów kamikadze w razie konfliktu, bądź bojówek zbrojnych przeciwko własnym obywatelom w czasie pokoju". Wprowadzenia poprawek do projektu chce PSL.
Zgodnie z projektem ustawy o powszechnym obowiązku obrony WOT mają zostać powołane od początku 2017 r. jako piąty rodzaj sił zbrojnych - obok sił lądowych, powietrznych, morskich i specjalnych. W 2018 r. WOT mają one liczyć ok. 35 tys. żołnierzy, a w 2019 r. ponad 50 tys. Rząd szacuje, że koszty utworzenia, wyposażenia i funkcjonowania obrony terytorialnej do 2019 r. mają wynieść ok. 3,6 mld zł.