Wolą alkoholika niż nowego pracownika
Zamiast zwalniać, coraz więcej firm z całej Polski decyduje się wysyłać alkoholików na terapię odwykową. Ich zdaniem - kuracja jest tańsza niż zatrudnienie nowego fachowca.
Jan, 32-letni informatyk z Warszawy, zaczął pić w weekendy. Potem było kilka piw lub ćwiartka wódki po fajrancie. _ Spóźniałem się do pracy, ale szef to tolerował. Do czasu, kiedy na spotkanie z ważnym klientem przyszedłem na kacu _ - opowiada. Mężczyzna poszedł na odwyk, jednak nie z własnej woli. Wysłał go przełożony. _ Powiedział, że za dużo wydał na moje szkolenia, żeby teraz mnie zwolnić _ - dodaje.
U psychoterapeutów i na mitingach AA z miesiąca na miesiąc jest coraz więcej osób, których do leczenia zmotywował szef. _ Średnio co trzeci pacjent prosi o zaświadczenie do pracy o tym, że się poddał terapii _ - mówi Bohdan Woronowicz, terapeuta ze stołecznego szpitala przy ul. Sobieskiego. Jego opinię potwierdzają inni specjaliści.
To nowość, jeszcze niedawno pijani pracownicy dostawali wypowiedzenia. _ Dziś już firmy nie mogą sobie na to pozwolić. Trudno znaleźć fachowca _ - wyjaśnia Woronowicz.