Wolontariat pracowniczy za firmowe pieniądze
Uczenie dzieci angielskiego, akcje remontowe świetlic i domów dziecka, PR
na rzecz organizacji społecznych - wszystko rękami pracowników, za firmowe pieniądze.
07.09.2011 | aktual.: 07.09.2011 14:42
Wolontariat pracowniczy przeważnie kojarzony jest z ideą społecznej odpowiedzialności biznesu, czyli CSR (Corporate Social Responsibility). To właśnie korporacje są pionierami i liderami w rozwijaniu tej idei. Od innych form wolontariatu różni się tym, iż tu organizatorem projektu jest pracodawca wolontariusza (lub fundacja przezeń założona). Wolontariat pracowniczy to z jednej strony sposób budowania przez firmę relacji z otoczeniem, z drugiej - coraz częściej i chętniej wykorzystywany element zarządzania kadrami: integracji, rozwijania kompetencji oraz zainteresowań pracowników.
"Najczęstszą formą organizacyjną wolontariatu pracowniczego są fundusze grantowe, ustanawiane przez firmy. Pracownicy w porozumieniu z lokalnymi organizacjami społecznymi wymyślają projekt i składają wnioski do firmy o fundusze na jego realizację" - powiedziała PAP Marta Walkowska-Lipko ze stowarzyszenia Centrum Wolontariatu, od blisko dziesięciu lat prowadzącego program dedykowany tej formie wolontariatu. Projekty mogą być realizowane w dowolnym miejscu w Polsce i dotyczyć dowolnej tematyki - ważne, by angażowały pracowników firmy w działalność społeczną. Dofinansowanie projektów wynosi na ogół maksymalnie 10 tys. złotych. Odbiorcami tych działań są najczęściej instytucje pomocy potrzebującym cierpiące na brak funduszy lub organizacje pozarządowe.
Jak tłumaczyła Małgorzata Misztela z Centrum Wolontariatu, firmom opłaca się zachęcanie pracowników do wolontariatu. "Firma poznaje w ten sposób problemy społeczności lokalnej, współpracuje ze swoimi klientami. Z drugiej strony, pracownicy utożsamiają się z pracodawcą, integrują z zespołem, a także rozwijają swoje indywidualne umiejętności: komunikacji, zarządzania zespołem czy zarządzania projektem" - opowiadała. Jednak, jak podkreślali wolontariusze, największą gratyfikacją jest dla nich ogromna satysfakcja z wykonanej pracy na rzecz dobra wspólnego.
Wolontariuszem może zostać każdy. "Jeśli ktoś zna angielski, może zorganizować obóz językowy dla dzieciaków. Jeśli chce, może złożyć projekt na remont szpitalnej salki dla noworodków i ich mam. Pracownicy kupują wtedy sprzęt i sami odnawiają pomieszczenie" - opowiadała Małgorzata Walędzińska-Półtorak z Kompanii Piwowarskiej.
W trakcie dnia wolontariatu pracowniczego można się dowiedzieć, jak zorganizować wolontariat pracowniczy w swojej firmie i jak przekonać do tego przełożonego. Zorganizowano warsztat poświęcony wyjazdom integracyjnym połączonym z wolontariatem oraz liczne spotkania z ekspertami, którzy odpowiadali na pytania o dobre praktyki oraz zalety wolontariatu pracowniczego.
Nie zabrakło także samych akcji wolontariackich. Fundacja Ronalda McDonalda przeprowadzała badania profilaktyczne USG dla małych warszawiaków, pracownicy firmy energetycznej ENEA pokazywali, jak udzielić pierwszej pomocy, a pracowniczki Warty prezentowały wydziergane przez siebie pledy, przekazywane później najuboższym.
"Angażuję się w działalność fundacji, ponieważ jestem studentką i nie mogę pomóc finansowo. A wolnym czasem warto się dzielić z innymi. Poza tym można się wiele nauczyć" - powiedziała Sylwia Brzeska, pracująca w jednej z warszawskich restauracji.
Według badań przytaczanych przez Centrum Wolontariatu, w 2008 r. w Polsce jedynie dwa proc. firm angażowało się w wolontariat pracowniczy. Na Zachodzie skala tego zjawiska jest znacznie większa - w Wielkiej Brytanii 30 proc. pracowników angażowało się w działalność społeczną swojego pracodawcy, a 50 proc. deklarowało chęć takiego zaangażowania.
Pawilon gości w Warszawie od 1 do 14 września, w ramach obchodów Europejskiego Roku Wolontariatu. Pawilon podróżuje po wszystkich stolicach Unii Europejskiej. Projektowi patronuje Komisja Europejska, a opiekę nad polskim etapem trasy Pawilonu objęło Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. (PAP)