Wróciła z Kanady do Polski. "Służba zdrowia to nieporozumienie"
Kanada jest jednym z chętniej wybieranych kierunków emigracyjnych Polaków. Tymczasem pewna tiktokerka wróciła z emigracji do Polski i zdradza, co po pięciu latach mieszkania za oceanem najbardziej nie podobało jej się w Kanadzie.
13.11.2023 | aktual.: 13.11.2023 14:53
Film "7 powodów, dla których zdecydowałam się wrócić do Polski po 5 latach w Kanadzie" opublikowany przez tiktokerkę warsawcafecrawl obejrzało ponad milion użytkowników TikToka. Kobieta opisuje, co najbardziej nie podobało jej się w kraju z liściem klonu na fladze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wysokie ceny i służba zdrowia
Pierwszą rzeczą, na jaką zwraca uwagę tiktokerka, jest amerykański styl życia, który nie przypadł jej do gustu. Chodzi między innymi o transport i codzienne pokonywanie większych odległości. Kobieta zaznacza, że dużo czasu spędzała w samochodzie i do sklepów spożywczych musiała dojeżdżać, ponieważ były daleko.
Dodała też, że nie przepadała za zimą, która była uciążliwa, a średnio w styczniu było -20 stopni Celsjusza. Wiosna w Kanadzie (a przynajmniej w prowincji Quebec, w której mieszkała) trwa raptem 2 tygodnie, a następnie jest upał — zaznaczyła.
Kobieta zwróciła także uwagę na rynek pracy. Przede wszystkim pomiędzy Polską a Kanadą różnica jest w długości urlopu, gdyż — jak sprecyzowała w komentarzu tiktokerka — w Kanadzie trwa on zaledwie 15 dni rocznie. W Polsce natomiast jest to 20 lub 26, w zależności od stażu pracy. Dodała także, że w Kanadzie panuje wszechobecny pracoholizm.
"W Montrealu miałam ograniczone możliwości pod względem rozwoju" - twierdzi też kobieta. Jeżeli chciałaby awansować w Kanadzie, musiałaby wrócić na studia i zdobyć odpowiednie certyfikaty, a nie interesował jej powrót na uczelnie.
Kolejną kwestią są ceny. W Kanadzie chleb i mleko kosztuje 5 dolarów kanadyjskich (15 zł), a wyjście do restauracji dla dwóch osób to koszt 80-90 dolarów — opisała. Sporo osób komentowało, że "może 5 dolarów to dużo w przeliczeniu na złotówki, ale zarobki są inne". Tiktokerka odpowiedziała, że minimalna pensja w miejscu jej zamieszkania wynosi około 1800-1900 dolarów kanadyjskich netto (5,7 tys. zł), więc nie wygląda to aż tak różowo, jak opisują to komentujący. Oprócz tego za rok posiadania prawa jazdy trzeba zapłacić ok. 80 dolarów (240 zł).
"Służba zdrowia w Kanadzie to jest nieporozumienie" - skarży się też kobieta. Na wyniki badań krwi musiała czekać prawie trzy tygodnie, a dostanie się do lekarza graniczy z cudem — opisuje. Dodatkowo za wyrwanie "ósemki" musiała zapłacić 1100 dolarów kanadyjskich (3,3 tys. zł). Oprócz tego, jeśli osoba nie posiada prywatnego ubezpieczenia od pracodawcy, co roku musi zapłacić dodatkowo 700 dolarów (2,1 tys. zł).
Pod filmem można znaleźć sporo komentarzy, które wskazują na chęć niektórych internautów powrotu do Polski z emigracji. Ludzie najczęściej wskazują na bezpieczeństwo, kulturę, standard życia. Z drugiej strony sporo osób zwraca także uwagę, że za granicą zarobią więcej niż w Polsce i nie mają zamiaru wracać.