Wrzutka PiS na ostatnią chwilę. Dotyczy obowiązkowej służby w wojsku
Choć powszechny pobór do wojska jest w Polsce zawieszony, Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało właśnie projekt rozporządzenia dotyczący sposobu odbywania obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej. Co to oznacza?
19 października Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało projekt rozporządzenia dotyczący sposobu odbywania obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej. Informacja ta wywołała niemałe poruszenie. Zaczęły pojawiać się spekulacje na temat planów obecnej władzy. Przedstawiciele MON wyjaśniają, że taka inicjatywa to normalna kolej rzeczy, a wynika ona z uchwalonej w marcu 2022 r. ustawy o obronie ojczyzny - donosi "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uchodźcy na granicy Polski. „Wsparcie jest absolutnym obowiązkiem humanitarnym”
Projekt określa sytuacje, w których żołnierz zostanie przedterminowo zwolniony z odbycia obowiązkowej służby wojskowej ze względu na: stan zdrowia, konieczność opieki nad członkiem rodziny, wyboru na senatora lub posła, a także prawomocne zarządzenie wykonania kary ograniczenia wolności lub kary zastępczej. Przepisy mają regulować sposób postępowania w procesie wcześniejszego zwalniania żołnierzy z obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej.
Wcześniejsze zwolnienie z obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej będzie realizowane przez dowódcę jednostki wojskowej: obligatoryjnie w przypadku otrzymania dokumentów potwierdzających utratę przez żołnierza obywatelstwa polskiego, zarządzenia wykonania kary pozbawienia wolności albo orzeczenia o niezdolności do służby wojskowej w czasie pokoju, po pozytywnym rozpatrzeniu złożonego i udokumentowanego przez żołnierza wniosku dotyczącego uznania konieczności sprawowania bezpośredniej opieki nad członkiem rodziny - czytamy w projekcie rozporządzenia.
Obowiązkowa służba w wojsku
"Aktualnie obowiązek odbywania obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej jest zawieszony i nie ma planów jego przywrócenia" – zapewnia w dokumencie Anna Bajurska, zastępca dyrektora departamentu prawnego MON.
Generał Roman Polko, były dowódca jednostki GROM, w rozmowie z "Faktem" przekonuje, że nie należy spodziewać się odwieszania obowiązkowej służby. "Jeżeli nie będzie dobrowolności, to będzie niszczenie nowoczesnego sprzętu. Taki pracownik feudalny niespecjalnie będzie przejmował się technologią, którą mu dali. Poza tym trzeba pamiętać, że z niewolnika naprawdę nie ma pracownika" - czytamy.
Polacy nie chcą powrotu poboru do wojska
IBRiS na zlecenie "Rzeczpospolitej" i RMF FM przeprowadził badanie, w którym postanowiono sprawdzić, czy Polacy obawiają się, że po wyborach zostanie przywrócona obowiązkowa służba wojskowa. Z sondażu wynika, że aż 71,1 proc. ankietowanych zakłada, że nowy rząd, nie przywróci poboru. Odmiennego zdania jest 17,5 proc., a nie ma na ten temat zdania 11,5 proc. pytanych.
W badaniu okazało się, że w przywrócenie obowiązkowego poboru nie wierzą głównie mężczyźni (82 proc.), ludzie młodzi, którzy potencjalnie mogliby zostać wezwani do wojska (88 proc.), mieszkańcy wsi (79 proc.), osoby, które mają co najmniej trójkę dzieci (100 proc.), a także ci z najniższym wykształceniem (74 proc.).
Jak przypomina "Rzeczpospolita" najnowsze wyniki są zbieżne z tymi, które w lutym 2023 r. ujawnił sondaż IBRiS na zlecenie Akademickiego Centrum Komunikacji Strategicznej Akademii Sztuki Wojennej. Wynikało z nich, że jedynie 36 proc. respondentów popiera wprowadzenie dziewięciomiesięcznej obowiązkowej służby wojskowej dla młodych mężczyzn, którzy nie poszli na studia. Natomiast tylko 30 proc. uważa, że taka służba powinna być obowiązkowa dla młodych kobiet i mężczyzn, którzy nie studiują. Aż 60 proc. jest przeciwne wprowadzeniu zasadniczej służby wojskowej dla wszystkich obywateli, którzy posiadają kwalifikacje przydatne w wojsku.