Trwa ładowanie...
d38swyz
przepisy
12-06-2008 08:05

Wszyscy grają w Internecie, bo nikt nie ściga winnych

Osoby obstawiające mecze w Internecie nie przejmują się zakazami. Ministerstwo Finansów – mimo obietnic liberalizacji przepisów – odkłada prace nad nowymi rozwiązaniami.

d38swyz
d38swyz

Grania w Internecie zakazuje kodeks karny skarbowy (DzU z 2007 r. nr 111, poz. 765 ze zm.). Art. 107 k. k. s. przewiduje, że za uczestniczenie na terytorium polskim w zagranicznych zakładach wzajemnych można trafić do więzienia nawet na trzy lata albo zapłacić wysoką grzywnę (w skrajnych wypadkach może ona przekroczyć nawet 1 mln zł).

Co więcej, sami sieciowi bukmacherzy zdają sobie sprawę, że w niektórych państwach obstawianie meczów w Internecie nie jest legalne. Przypominają o tym potencjalnym graczom. „Jeżeli gra poprzez Internet jest zabroniona w twoim kraju, nie jesteś upoważniony do dokończenia rejestracji lub otwarcia konta” – czytamy w warunkach umowy maltańskiego bukmachera Expekt. com. Podobne zastrzeżenia ogłasza Bet-at-home (też z siedzibą na Malcie). „W grach i zakładach bukmacherskich mogą brać udział wyłącznie klienci, którym pozwala na to jurysdykcja ich kraju” – pisze e-bukmacher w swoim regulaminie.

Kary tylko na papierze

Teoretycznie zagrożone karą są wszystkie osoby, które w Polsce biorą udział w grze na zagranicznym serwerze. W praktyce wiadomo jednak, że udowodnienie tego byłoby bardzo trudne. Potwierdzają to urzędnicy skarbówki._ Nie prowadzimy takich postępowań – _ mówi Wojciech Prawdzic-Lewandowski z Urzędu Kontroli Skarbowej w Krakowie. Podobnie jest m.in. w Warszawie.

Dlatego gracze nie przejmują się zakazami. Na forach internetowych uspokajają, że nikt nikogo nie ukarał z powodu gry w sieci. W latach 2001 – 2005, według danych Ministerstwa Sprawiedliwości, prawomocnie skazano z art. 107 § 2 k. k. s. tylko jedną osobę.

d38swyz

Urzędnicy się wahają

Z tym problemem będzie musiał się zmierzyć niedługo resort finansów. Wiceminister finansów, szef Służby Celnej Jacek Kapica zapowiedział 15 kwietnia na spotkaniu z dziennikarzami liberalizację gier internetowych. Powiedział wtedy: _ Chcemy uwolnić hazard w Internecie, ponieważ ludzie i tak grają; nie jesteśmy zdolni zamknąć tego rynku. Chcemy, żeby budżet pobierał z tego tytułu podatki. _

Powiedział też, że w drugiej połowie roku resort przygotuje projekt zmian w ustawie o grach losowych. Ale rzecznik szefa Służby Celnej Witold Lisicki zaznacza, że ministerstwo zastanowi się nad uregulowaniem tej materii, gdyż rozwiązania mogą się okazać bardziej złożone.

Internetowe zakłady oferują tylko firmy z zagranicy. Zamieszczają też reklamy swoich usług w sieci, prasie sportowej i na billboardach. Nie wolno tego natomiast robić tzw. naziemnym bukmacherom, którzy – aby oferować swoje usługi – muszą mieć zgodę Ministerstwa Finansów. Nie mogą się też reklamować. Ponadto potrącają zryczałtowany podatek w wysokości 10 proc. od wygranych, czego nie robią e-bukmacherzy. W Internecie mogą zamieszczać swoją ofertę, ale nie wolno im w sieci przyjmować zakładów – co do tego ostatniego wymogu prawnicy mają wątpliwości.

Polskie przepisy nie mówią nic wprost o organizacji gier i zakładów online. MF stało wcześniej na stanowisku, że dopuszczalny i celowy jest zakaz organizowania takich gier i uczestniczenia w nich. _ Można dostrzec zmianę postrzegania tego zagadnienia, zapewne zarówno wskutek konsekwentnych stanowisk ETS, jak i polskiego UKiE – _powiedział „Rz” Piotr Płachta, radca prawny, partner w Kancelarii Malinowski, Płachta i Wspólnicy.

d38swyz

Jacek Fundowicz - ekspert Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową

Uważam, że należy zalegalizować gry i zakłady wzajemne w Internecie, ponieważ to zjawisko i tak istnieje, ale nie jest w żaden sposób uporządkowane. Operatorzy internetowi nie mają przeszkód, by docierać do polskich konsumentów. Wiele osób uczestniczy więc w grach, które są organizowane na zagranicznych serwerach. Jednocześnie urządzanie tych gier jest dopuszczalne w wielu państwach Unii Europejskiej. Dlatego uważam, że bardziej racjonalna byłaby legalizacja tej formy hazardu, tak by budżet państwa czerpał z tego korzyści. Szacujemy, że zyski dla budżetu mogłyby wynosić mniej więcej połowę kwoty, jaką wpłacają tradycyjni operatorzy gier hazardowych, czyli około 130 mln zł rocznie.

Michał Kosiarski, Monika Pogroszewska
Rzeczpospolita

d38swyz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d38swyz