Wygrał w Lotto tyle, że może rzucać pracę. I to w Walentynki
Podczas losowania Lotto 13 lutego jeden z graczy trafił "szóstkę". Wygrana to ponad 10 mln zł. Nawet po odjęciu podatku, na koncie grającego zostanie więc tyle pieniędzy, że będzie mógł wieść żywot rentiera.
14.02.2024 | aktual.: 14.02.2024 13:05
Trudno byłoby wyobrazić sobie lepszy prezent na Walentynki. Totalizator Sportowy podał, że we wtorkowym losowaniu padła tylko jedna "szóstka". Wartość nagrody to dokładnie 10 038 000,70 zł - informuje Fakt. Zwycięzca będzie musiał od tej kwoty odprowadzić podatek w wysokości 10 proc. Danina jest pobierana od każdej wygranej powyżej 2280 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ryanair będzie torpedować CPK - Maciej Wilk #17
Oznacza to, że realnie na konto gracza trafi nieco ponad 9 mln zł. Oprócz głównej nagrody, w trakcie losowania padło także kilkadziesiąt "piątek". Totalizator wycenił szczęśliwy traf każdego z 56 uczestników na 6274,20 zł.
Historia rekordowych wygranych w Lotto
Trafienie sześciu liczb w losowaniu nie zdarza się często. W czerwcu ubiegłego roku Totalizator informował, że na jego grach losowych milionów złotych dorobiło się 1514 Polaków.
Najwyższa wygrana padła w Skrzyszowie pod Tarnowem w 2017 r. Szczęśliwy gracz wzbogacił się o 36 mln zł, rozbijając narastającą od miesiąca kumulację.
Z badań Totalizatora Sportowego wynika, że co drugi Polak grywa w Lotto. Wygrać udaje się niewielu, bo prawdopodobieństwo trafienia szczęśliwej "szóstki" wynosi 1:13 983 816. Oznacza to, że szanse na zostanie milionerem, dzięki skreśleniu kilku liczb, są niewielkie.
W historii Lotto zdarzyły się dwie sytuacje, kiedy zwycięzca nigdy nie zgłosił się po pieniądze. W 2008 r. gracz z Wejherowa nie odebrał 11,8 mln zł. Nie zadzwonił, nie przyszedł do oddziału. O wygranej zapomniał również zwycięzca z Chojnic. On w listopadzie 2012 roku trafił 17,1 mln zł. Pieniędzy nigdy nie otrzymał.