Wykształcenie kulą u nogi?
W Polsce jest 1,9 mln studentów. Jak wśród nich znaleźć odpowiedniego, przyszłego pracownika? Czy osoby z wykształceniem "jeszcze wyższym" bez trudu znajdują pracę?
31.01.2008 16:45
W Polsce jest 1,9 mln studentów. Jak wśród nich znaleźć odpowiedniego, przyszłego pracownika. Czy osoby z wykształceniem wyższym niz magisterskie bez trudu znajdują pracę?
Patrycja jest doktorem, specjalizuje się w biotechnologii. Ma kilkanaście dyplomów potwierdzających unikatowe umiejętności - w tym również z pogranicza informatyki i biologii. Szuka pracy od roku. Ma synka, nie chce wyjeżdżać za granicę. Była na około 35 rozmowach kwalifikacyjnych.
- Biotechnolodzy są poszukiwani. Każdego dnia znajduję nowe ogłoszenia. Gdy jednak pracodawca czyta moje CV, twierdzi, że nie może mi nic zaproponować. Dowiaduję się, że mam zbyt wysokie wykształcenie i że jestem teoretykiem, gdy tymczasem szef potrzebuje praktyka. Trudno mi to zrozumieć. Może pracodawcy boją się osób ze zbyt wysokim wykształceniem? Nie żałuję, że zrobiłam doktorat. Ale liczyłam na to, że zrobię karierę - mówi Patrycja Dombrowska.
Jest pan teoretykiem
Podobne problemy miał Piotr. Szukał pracy ponad rok. Jest doktorem ekonomii, m.in. opracowywał projekty budżetowe dla firm. Był organizatorem kilku konferencji na temat zarządzania. Zależało mu na pracy na kierowniczym stanowisku.
- Szefowie najczęściej zazdrościli mi wykształcenia. Mówili, że mankamentem jest to, że nigdy nie byłem menedżerem i że znam się na zarządzaniu od strony teoretycznej. Niestety pracodawcy nie czekali na mnie z otwartymi ramionami. Być może odpowiednich ofert nie było znów tak dużo. Dopiero od kilku tygodni zasiadam w zarządzie jednego z dużych koncernów. Czekałem rok, żyłem wyłącznie z prac zleconych - twierdzi Piotr Pastorałek.
Spece od kosmosu muszą czekać
Co na to pracodawcy? Czy rzeczywiście boją się osób ze zbyt wysokim wykształceniem?
- Do naszej firmy zgłosił się absolwent Oxfordu, znaleźliśmy mu pracę po kilkunastu miesiącach. - mówi Janina Woroch, pracownik jednej z największych firm zajmujących się rekrutacją - Osoby ze świetnym wykształceniem szukają dłużej, bo jest dla nich mniej ofert. Wiadomo, że nie codziennie pojawia się oferta dla prezesa, czy speca od technologii, które można zastosować w kosmosie. Te osoby prędzej, czy później pracę znajdują i to za gigantyczne pieniądze. Na pewno nie są w złej sytacji. Wykształcenie jest zawsze w cenie. Ale robiąc studia, czy szkolenia, trzeba obserwować rynek pracy. Zatrudnienie będą mieli ci, którzy dostosują się do rynku, będą potrafili odpowiedzieć na zapotrzebowanie. Dziś wyższe wykształcenie jest standardem, tym minimum, które trzeba mieć. Tym niemniej firmy muszą też zatrudniać pracowników produkcyjnych.
Tomasz Haleman
Zobacz też:
Z dekoltem zatrudnię
PO chce wojny ze związkowcami?