Wyłudzali mięso i sprzedawali po zaniżonych cenach

Akt oskarżenia przeciwko piętnastu osobom zamieszanym w sprawę wyłudzenia z kilkunastu firm z Polski i innych krajów unijnych mięsa o wartości ponad 4 mln zł skierowali do sądu śledczy śląskiej policji i Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Jak poinformował PAP aspirant Adam Jachimczak z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej policji w Katowicach, akt oskarżenia objął piętnaście z siedemnastu wszystkich zatrzymanych w tej sprawie osób. Dokumentację dotyczącą dwóch podejrzanych wyłączono do osobnego postępowania.

Grupa zajmowała się wyłudzaniem towarów, przede wszystkim mięsa. Jej ofiarą padło kilkanaście firm polskich oraz zagranicznych - z Holandii, Belgii, Hiszpanii, Niemiec i Danii. Przestępcy zamawiali filety i inne części drobiu lub mięso wieprzowe podając się za przedstawicieli różnych, faktycznie istniejących przedsiębiorstw. Posługiwali się sfałszowanymi dokumentami i pieczątkami.

Po otrzymaniu towaru na odroczony termin płatności lub na kredyt kupiecki, nigdy za niego nie płacili. Wyłudzany towar był później sprzedawany, np. producentom wędlin czy firmom pakującym mięso. Wprowadzana do obrotu żywność nie miała odpowiednich atestów i była odsprzedawana po zaniżonych cenach.

W śledztwie potwierdzono m.in., że odbiorcy mięsa mieli świadomość, że pochodzi ono z przestępstwa; czasem wręcz żądali kolejnych dostaw z tego źródła. Właściciele takich przedsiębiorstw również odpowiedzą karnie - prócz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zarzucono im paserstwo.

Większość członków grupy zatrzymano w grudniu 2010 r. na terenie województw śląskiego, łódzkiego i małopolskiego. Zatrzymaniom towarzyszyły przeszukania kilkunastu miejsc, w których znaleziono dokumentację potwierdzającą działalność grupy oraz część skradzionego towaru. Policjanci zabezpieczyli, a potem zwrócili właścicielom ponad 30 ton półtuszy i filetów kurczaka.

Wśród oskarżonych w sprawie członków trzonu grupy są osoby poszukiwane listami gończymi, notowane za przestępstwa gospodarcze i kryminalne - rozboje, pobicia i kradzieże, kradzieże z włamaniem, oszustwa oraz wyłudzenia kredytów. Osoby te mają od 19 do 57 lat.

W toku śledztwa tymczasowo aresztowano kilka osób. Wobec pozostałych stosowano dozory policyjne, poręczenia majątkowe i zakazy opuszczania kraju. Policjanci zabezpieczyli na poczet przyszłych kar i grzywien własność podejrzanych o łącznej wartości ponad 1,7 miliona złotych. Przestępcom może grozić maksymalnie do 10 lat więzienia.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup