Wzrost po nieciekawej sesji

WIG20 zyskał dziś 1,2 proc. (więcej od większości europejskich indeksów), ale amplituda wahań była niewielka i zamknęła się w siedemnastu punktach. Wzrosły za to obroty.

Wzrost po nieciekawej sesji
Źródło zdjęć: © Open Finance

09.04.2010 16:49

WIG20 zyskał dziś 1,2 proc. (więcej od większości europejskich indeksów), ale amplituda wahań była niewielka i zamknęła się w siedemnastu punktach. Wzrosły za to obroty.

Można mówić o odbiciu po wcześniejszej przecenie, do czego rękę przyłożyli inwestorzy w USA, którzy wczoraj nie przejęli się słabymi danymi o rosnącej liczbie zasiłków dla bezrobotnych. Tropem Amerykanów poszły dziś także giełdy w Europie - w tym w Polsce - ale większość wzrostu cen dokonała się już na otwarciu. Przebieg notowań w ciągu dnia nie wskazywał bynajmniej na narastającą presję popytową.

Przyczyną wzrostu była korekta nastawienia inwestorów wobec Grecji. Rynki są przekonane, że Ateny muszą sięgnąć po pomoc międzynarodową, aby uniknąć bankructwa, pomocy płynnościowej domaga się grecki sektor bankowy. Część inwestorów uważa, że decyzja o wysokości i kształcie pomocy może zapaść w weekend, stąd mimo porannego wzrostu cen inwestorzy nie pozbywali się akcji, tak jak czynili to w środę i czwartek.

W oczekiwaniu na pomoc poprawiły się notowania greckich obligacji, których rentowność spadła dziś o ok. 30 punktów, po tym jak skoczyła o 200 pkt w ciągu ostatnich trzech tygodni. Wzrostowej korekty doświadczyły także akcje greckich banków.

U nas uwaga mediów koncentrowała się na interwencji na rynku walutowym, której dokonał Narodowy Bank Polski, stając się uczestnikiem rynku walutowego po raz pierwszy w historii. Dotąd NBP pozostawał neutralny, nawet w okresach kryzysów walutowych z lat 2008-2009 i 2002-2003. Doświadczenia Banku Szwajcarii, który także prowadził w ostatnich miesiącach interwencje w celu osłabienia własnej waluty nie wskazują bynajmniej na nadzwyczajną skuteczność tego działania, ale jednorazowe efekty zwykle udawało się uzyskać. Nie inaczej było w przypadku złotego - kurs franka wzrósł w pewnym momencie w okolice 2,71 PLN, euro do 3,89 PLN, a dolar do 2,90 PLN. Po południu (po interwencji) złoty umocnił się o 1,5-2 grosze.
Druga istotna wiadomość, która obiegła media, to domniemany przydział akcji PZU - indywidualni inwestorzy nie będą mogli złożyć zapisów na więcej niż 30 akcji spółki o szacowanej wartości ok. 10 tys. PLN (przy prywatyzacji PKO BP maksymalne zapisy sięgały 20 tys. PLN). Może się to okazać dobrą informacją dla GPW, ponieważ wygląda na to, że indywidualni gracze nie będą potrzebowali ściągać z rynku pieniędzy (sprzedawać akcji), by złożyć zapis na PZU. Mają też większą pulę środków by kupować akcje spółek już notowanych.

Rynek surowców nie notował dziś większych zmian - złoto, miedź i ropa podrożały o 0,2-0,5 proc.

Emil Szweda
Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)