Z dyplomem MBA płacą 14 tys. zł na rękę

Na jaką pensję może liczyć osoba zaraz po studiach? A ile może zarobić osoba po liceum?

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

- Niedługo kończę studia na Politechnice Gdańskiej i powoli rozglądam się za pracą. Nie mam pojęcia, ile pieniędzy mogę zażądać. Nie pracowałem jeszcze zawodowo, miałem praktyki, a w czasie ubiegłorocznych wakacji dorabiałem na budowie w Irlandii. Proszę o radę i wskazówki na ile mogę liczyć – mówi Jakub, kończy budownictwo.

Z badań, które m.in. przeprowadzał portal wynagrodzenia.pl wynika, że posiadanie dyplomu magistra daje małe prawdopodobieństwo, że pracodawca zaproponuje pensję niższą od tysiąca zł.

Okazuje się, że taką zapłatę otrzymał zaledwie co 20 absolwent szkoły wyższej. Z drugiej strony tylko 5% magistrów może liczyć na zarobki powyżej 10 tys. zł. Zarobki większości polskich magistrów (ponad 55%) mieszczą się w przedziale od tysiąca do 3 tys. zł. Za to co piąty pracownik z ukończonymi studiami wyższymi zarabia już przynajmniej 4 500 zł.

Ze statystyk wynika, że pensje magistrów są przeciętnie o 550 zł wyższe od płac osób z wykształceniem niepełnym wyższym lub z tytułem licencjata. W porównaniu do absolwentów szkół średnich, magistrowie zarabiają już o 700 zł więcej. Opłaca się również zdobywać dodatkowe umiejętności i wiedzę na studiach podyplomowych. Takie wykształcenie zwiększa zarobki przeciętnie o 200 zł w porównaniu ze "zwykłymi" absolwentami szkół wyższych.

Na większe pieniądze mogą liczyć absolwenci ekskluzywnych studiów MBA. Takie studia to wydatek rzędu nawet kilkudziesięciu tysięcy rocznie, ale jest to opłacalna inwestycja. Dzięki takiemu dyplomowi zarabia się przeciętnie 3,5 razy więcej od magistra i prawie 5 razy więcej od absolwenta szkoły średniej.

Co więcej, aż 25% osób z ukończonymi studiami MBA zarabia więcej niż 14 tys. zł. To informacje, które płyną ze statystyk. My jednak zapytaliśmy o zarobki kilku absolwentów szkół średnich i wyższych (są wśród nich ubiegłoroczni absolwenci, ale też osoby, które ukończyły lub lada moment ukończą tegoroczną naukę): - Ukończyłem prawo w ubiegłym roku, pracuję w prywatnej kancelarii, wykonuję prace kancelaryjne, dopiero myślę o aplikacji, pracuje 8 godzin i zarabiam 2,2 tys. zł. Do tego od czasu do czasu dostaję premię – mówi Tomek, z Warszawy.

- Jestem po gdańskiej architekturze i od ok. 10 miesięcy pracuję w biurze projektowym we Wrocławiu, jestem bardzo zadowolona, ze wszystkimi dodatkami zarabiam prawie 6 tys. zł. pracuję dziennie 8 godzin – mówi Ania, Olsztyn.

- Jestem polonistką, ukończyłam studia w ubiegłym roku i pracuję w szkole w Warszawie. Zarabiam jako nauczyciel niecałe 900 zł, żeby się utrzymać udzielam korepetycji i opiekuję się dzieckiem, miesięcznie zarabiam prawie 3 tys. zł, ale pracuje dziennie ok. 10 godzin – mówi Sylwia, Warszawa.

- W tym roku ukończę biotechnologię i mogę pracować w firmie farmaceutycznej, za ok. 3,2 tys. zł, mogę wyjechać do Szwecji wtedy mogę liczyć na ok. 8 tys. zł, po roku pracy ma to być drugie tyle. Mogę też pozostać na uczelni i doktoryzować się, ale otrzymywałabym początkowo ok. 1,5 tys. zł, mogę też starać się o granty unijne – mówi Joanna, kończy studia w Gdańsku.

- Edukację zakończyłem na maturze, chcę iść na studia ekonomiczne, ale może za rok, otworzyłem sklep z częściami do komputerów, handluję też w Internecie. Zarabiam miesięcznie ok. 5 tys. zł – wyjaśnia Remigiusz, mieszka pod Poznaniem.

- Szukam pracy, wybieram się na studia zaoczne, nie wiem jeszcze na jakie, chyba coś na politechnice. Na razie byłam na trzech rozmowach kwalifikacyjnych. I chyba zdecyduje się na pracę w supermarkecie, początkowo chodzi o wykładanie towaru. Potem, po 3 miesiącach mam zarządzać całym działem. Szef proponował 1,4 tys. i 2,2 tys. zł po okresie próbnym – mówi Natalia, tegoroczna maturzystka z Krakowa.

- W ubiegłym roku ukończyłam wydział malarski na gdańskiej akademii. Wyjechałam do Wielkiej Brytanii i tam pracowałam jako sprzątaczka w hotelu. Wróciłam pół roku temu i znalazłam pracę na zlecenie, przygotowuję grafikę stron internetowych dla firm. Zarabiam od 500 zł do 1,5 tys. zł miesięcznie. Do tego praca nie jest stała, w ubiegłym miesiącu nie miałam żadnego zlecenia. Myślę o skrzyknięciu kilku osób i otwarciu agencji reklamowej lub projektowej – twierdzi absolwentka, prosi o anonimowość.

Krzysztof Winnicki/MA

Wybrane dla Ciebie
Zuchwały napad na sklep Swarovski w Paryżu. Straty na 200 tys. euro
Zuchwały napad na sklep Swarovski w Paryżu. Straty na 200 tys. euro
Dostał gotówkę od ojca. Co z podatkiem? Skarbówka wydała stanowisko
Dostał gotówkę od ojca. Co z podatkiem? Skarbówka wydała stanowisko
Debiut rywala KFC w kolejnym mieście. Rozda roczne vouchery na kanapki
Debiut rywala KFC w kolejnym mieście. Rozda roczne vouchery na kanapki
Sprzedał 13 mieszkań. Inwestował latami. Tłumaczy powody
Sprzedał 13 mieszkań. Inwestował latami. Tłumaczy powody
Cała prawda o Dino. Komu sieć zabiera klientów?
Cała prawda o Dino. Komu sieć zabiera klientów?
Nie tylko lodówka. Te trzy sprzęty podnoszą rachunki za prąd
Nie tylko lodówka. Te trzy sprzęty podnoszą rachunki za prąd
Na tych banknotach z PRL-u zbijesz fortunę. Warto ich poszukać w domu
Na tych banknotach z PRL-u zbijesz fortunę. Warto ich poszukać w domu
Gdzie wyrzucić pusty dezodorant? Wielu popełnia ten błąd
Gdzie wyrzucić pusty dezodorant? Wielu popełnia ten błąd
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia
Wandale przebili opony nożami. Prawie 90 uszkodzonych samochodów
Wandale przebili opony nożami. Prawie 90 uszkodzonych samochodów
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar