Za błędną decyzją zapłacą nawet 12 pensji!
12 pensji może kosztować funkcjonariusza błędna decyzja. Droga do pociągnięcia go do odpowiedzialności będzie jednak długa.
17.03.2011 | aktual.: 17.03.2011 09:19
Za dwa miesiące wejdą w życie przepisy o odpowiedzialności majątkowej urzędników za rażące naruszenie prawa (DzU z 2011 r. nr 34, poz. 173). Czy ukrócą ich samowolę i poprawią jakość wydawanych decyzji?
- To hamulec dla nieograniczonej władzy fiskusa – mówi Arkadiusz Michaliszyn, doradca podatkowy, partner w kancelarii CMS Cameron McKenna. – Niezgodnych z przepisami decyzji jest tak dużo, że przyda się dodatkowy straszak. Nie spodziewam się jednak masowego pociągania urzędników do odpowiedzialności. Aby do tego doprowadzić, trzeba bowiem spełnić wiele warunków.
Długa procedura
– Przede wszystkim musi być prawomocnie stwierdzona nieważność decyzji z powodu rażącego naruszenia prawa – tłumaczy adwokat Dariusz Strzelec z kancelarii Brzezińska, Narolski, Mariański. – Może to uczynić organ podatkowy lub sąd. Potem podatnik musi wykazać, że wskutek błędnej decyzji poniósł szkodę, i wystąpić o odszkodowanie do sądu cywilnego. Gdy już je dostanie, naczelnik urzędu skarbowego powinien w ciągu
14 dni złożyć wniosek do prokuratury o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego. Prokurator ustala, czy zachodzą przesłanki do pociągnięcia do odpowiedzialności. Jeśli tak, wytacza powództwo i odbywa się postępowanie sądowe w sprawie odszkodowania.
Rażące naruszenie
Eksperci twierdzą, że największy kłopot będzie z wykazaniem rażącego naruszenia prawa. Pojęcie to pojawia się m.in. w ordynacji podatkowej jako przesłanka stwierdzenia nieważności decyzji. Nie wiadomo jednak, kiedy się kończy zwykłe naruszenie przepisów, a zaczyna rażące. Z orzecznictwa sądowego wynika, że wtedy, kiedy orzeczenie wydane przez organ ewidentnie odbiega od normy prawnej, a jej wykładnia nie budzi wątpliwości (wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, sygn. III SA 1110/00).
Podstawą stwierdzenia nieważności decyzji może być także złamanie przepisów procesowych. – Przykładowo, w orzecznictwie kwalifikuje się tak naruszenie zasady dwuinstancyjności postępowania – tłumaczy Strzelec. – Zdarza się, że urząd, aby zdążyć przed przedawnieniem, wydaje decyzję, a całe postępowanie dowodowe przeprowadza dopiero izba skarbowa. Rażąco można też naruszyć prawo materialne. Będzie tak, gdy decyzja jest ewidentnie sprzeczna z przepisami, np. kwalifikuje do przychodów świadczenie, które jest wyraźnie z nich wyłączone.
– Ustawodawca, wprowadzając trudne do spełnienia warunki zastosowania odpowiedzialności majątkowej pracowników administracji, chciał wyważyć racje obu stron – podsumowuje Michaliszyn. – Pamiętajmy bowiem, że główną przyczyną samowoli urzędników są nieprecyzyjne przepisy, które dają dużą swobodę interpretacyjną. Póki one się nie zmienią, nadal będziemy się zastanawiać, czy fiskus naruszył prawo rażąco czy tylko normalnie.
Przemysław Wojtasik