Trwa ładowanie...

Za mało pracowników medycznych na Majorce. Boją się, co będzie, gdy licznie zaczną przylatywać turyści

Miało być pięknie: przylecą turyści, ruszą hotele i restauracje, życie wróci do normy. Na Majorkę przylatują pierwsi wczasowicze, władze boją się, że nie zapanują nad sytuacją. Słabym punktem planu przywracania turystyki może się okazać już samo kontrolowanie turystów pod kątem stanu ich zdrowia.

Za mało pracowników medycznych na Majorce. Boją się, co będzie, gdy licznie zaczną przylatywać turyściŹródło: Pixabay
d1fjv4b
d1fjv4b

Stowarzyszenie Pracowników Medycznych, które jest odpowiedzialne za prowadzenie kontroli stanu zdrowia pasażerów przylatujących na hiszpańskie lotniska, obawia się, że nie podoła tym obowiązkom, jeśli latem na Majorkę zacznie przyjeżdżać wielu ludzi.

Wykwalifikowanych osób jest zwyczajnie za mało, czytamy w "Rzeczpospolitej", która powołuje się na tekst w "Mallorca Magazin" w elektronicznym wydaniu.

Wprawdzie nie była to duża grupa, bo trochę ponad 2 tysiące osób, ale gdy doliczyć do tego mieszkańców Majorki, którzy w ciepłe dni wylegli na plaże, bulwary i ulice – zrobiło się ciasno.

d1fjv4b

Samoloty będą sukcesywnie zwiększać częstotliwość lotów. Majorka, jak i zresztą wszystkie popularne kierunki turystyczne, ma bardzo niewiele czasu, by przygotować się na przyjazd ludzi z całej Europy. Dodajmy: ludzi, którzy po wielu tygodniach ograniczeń są bardzo zmęczeni i na wakacjach chcą zapomnieć o wirusie i restrykcjach. W tej sytuacji zapewnienie odpowiedniej liczby osób odpowiedzialnych za kontrolowanie zdrowia przyjeżdżających to podstawowy krok.

Obejrzyj: Bon turystyczny nie na lody i gofry. Wiceminister rozwoju tłumaczy

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d1fjv4b
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1fjv4b