Miało być pięknie: przylecą turyści, ruszą hotele i restauracje, życie wróci do normy. Na Majorkę przylatują pierwsi wczasowicze, władze boją się, że nie zapanują nad sytuacją. Słabym punktem planu przywracania turystyki może się okazać już samo kontrolowanie turystów pod kątem stanu ich zdrowia.