Za oceanem spokojnie, u nas duża zmienność
Ostatni dzień w roku przebiegał spokojnie na rynkach rozwiniętych. Na rynku złotego duża zmienność i interwencja Banku Gospodarstwa Krajowego.
30.12.2011 15:54
Ostatni dzień w roku na rynkach rozwiniętych przebiegał spokojnie. W piątek Wolfgang Schaeuble, niemiecki minister finansów w wywiadzie dla Handelsblatt powiedział, że jego zdaniem gospodarka strefy euro ustabilizuje się w 2012 roku. Zaznaczył też, że osobiście nie widzi żadnych oznak kryzysu kredytowego w Niemczech. Indeks DAX zakończył skrócone notowania wzrostem o 0,85 proc. Lekkie wzrosty miały też miejsce na kontraktach na S&P500 oraz WIG20, które zyskiwały w ciągu dnia odpowiednio ok. 0,24 proc. i 0,5 proc. Rynek euro-dolara po utworzeniu nad ranem lokalnego minimum na poziomie 1,2903 USD skierował się na północ i po godz. 14 czasu warszawskiego utworzył lokalne ekstremum na poziomie 1,2964 USD. Również w czwartek nie udało się przebić tego poziomu.
Jeśli sentyment na rynkach po nowym roku poprawi się i kurs pary euro-dolar skieruje się na północ to zostanie otwarta droga do wsparcia na poziomie 1,3079 USD. W ciągu dnia cena baryłki ropy traciła nawet 1,5 dolara osiągając minimum na poziomie 106,61 USD. Po południu rozpoczęła się także korekta na rynku złota, którego cena za uncję po utworzeniu szczytu na poziomie 1573,22 USD skierowała się na południe. O godz. 15.00 inwestorzy płacili za uncję ok. 1563 USD.
W piątek na rynku złotego panowała ponad przeciętna zmienność spowodowana przede wszystkim interwencją Banku Gospodarstwa Krajowego oraz sporą spekulacją związaną właśnie z aktywnością BGK na rynku. Ostatecznie po interwencji o godz. 11 czasu warszawskiego, Narodowy Bank Polski ustalił fixing kursu euro-złoty na 4,4168 PLN oraz kursu dolar-złoty na poziomie 3,4174 PLN. Tym samym relacja całkowitego długu publicznego do PKB w 2011 roku znalazła się na poziomie niższym niż 54 proc.
W ciągu dnia kurs pary euro-złoty najpierw wzrósł 8 groszy osiągając lokalne maksimum na poziomie 4,473 PLN. Po interwencji BGK kurs skierował się na południe i stracił ok. 300 pipsów. O godz. 15 inwestorzy na rynku płacili za euro ok. 4,45 PLN. Rynek dolara do złotego przed interwencją stracił ok. 6 groszy osiągając lokalne ekstremum na poziomie 3,46 PLN. Następnie, na skutek interwencji BGK kurs cofnął się o 3 grosze. O godz. 15.00 płacono za dolara ok. 3,434 PLN.
Jeśli rynek euro-dolara pozostanie stabilny lub skieruje się lekko na północ to w pierwszym tygodniu 2012 r. złoty będzie mógł zyskiwać do głównych walut. Częste komunikaty członków Rady Polityki Pieniężnej oraz przedstawicieli Ministerstwa Finansów o aktywności NBP oraz BGK na rynku złotego także pomagają w obronie kursu.
Radosław Wierzbicki
NOBLE Markets