Tak mają się ubierać urzędnicy w tym mieście. Zakaz sandałów to wstęp
W czerwcu Urząd Miasta Legionowa znowelizował swój kodeks etyki. Prezydent miasta Bogdan Kiełbasiński doprecyzował w nim, jak ma wyglądać strój służbowy urzędnika. Zakazano noszenia m.in. bluzek bez rękawów i sandałów.
"Ubranie pracownika UM w Legionowie powinno charakteryzować się prostotą. Nietolerowane jest noszenie bluzek bez rękawów, z odkrytymi plecami, wykonanych z przeźroczystych materiałów ukazujących ciało i z dużymi dekoltami, bluz sportowych, u pań rajstop lśniących i wzorzystych oraz spódnic i spodenek krótszych niż tuż nad kolano. Biżuteria i makijaż nie powinny być zbyt krzykliwe. U mężczyzn niepożądane są krótkie spodenki, z wyjątkiem pracowników na stanowisku goniec, oraz obuwie z odkrytymi palcami lub piętami" - napisano w znowelizowanym kodeksie etyki UM Legionowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wakacje kredytowe na stałe? Ekspert komentuje
Tak mają ubierać się urzędnicy
W kodeksie wskazano również dokładnie, w jakim kolorze mają być koszule noszone przez pracowników Biura Obsługi Klienta w magistracie. Podano, że mają one być w kolorze białym i o gładkiej fakturze. Tak wynika z decyzji nowego prezydenta miasta, Bogdana Kiełbasińskiego.
- Chociaż prawo pracy tego nie reguluje, to w wielu firmach obowiązuje tak zwany dress code - mówiła w rozmowie z WP Finanse Danuta Rutkowska z Państwowej Inspekcji Pracy.
I tak na przykład zakryte ramiona i stopy, niegłębokie dekolty, żakiety i garnitury to w wielu firmach norma. Pracodawca może też nałożyć na pracowników obowiązek noszenia ubiorów służbowych. Stroje mają jednakowy krój i barwę i zaopatrzone są w logo firmy.
Pracodawca dostarcza pracownikom takie ubiory albo wypłaca ekwiwalent pieniężny na ich zakup. W wielu firmach każdy może jednak ubierać się dowolnie.