"Za rzeczy w szatni nie odpowiadamy"? To zapłacimy karę!
Wrocławski Park Wodny naruszył zbiorowe interesy konsumentów, informując m.in., że nie ponosi odpowiedzialności za rzeczy pozostawione w szatniach i szafkach - poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd nałożył na spółkę ponad 17 tys. zł kary.
23.03.2012 | aktual.: 23.03.2012 12:29
Jak poinformowała w piątek w komunikacie rzeczniczka prasowa UOKiK Małgorzata Cieloch, postępowanie wobec wrocławskiej spółki zostało wszczęte w październiku 2011 r. na podstawie skargi konsumenta. Wątpliwości UOKiK wzbudziły postanowienia stosowane w regulaminach spółki, która informowała swoich klientów, że nie ponosi odpowiedzialności za rzeczy pozostawione w szatniach i szafkach.
"Wywieszenie ogłoszenia o takiej treści jest niezgodne z prawem, ponadto nie zwalnia przedsiębiorcy z odpowiedzialności za pozostawioną odzież. Zgodnie z prawem z chwilą oddania do szatni ubrań dochodzi do zawarcia umowy przechowania i podmiot prowadzący szatnie zobowiązuje się do zachowania w stanie nienaruszonym rzeczy oddanej na przechowanie" - napisano w komunikacie.
Dodatkowo Wrocławski park Wodny w swoich regulaminach nie przewidywał możliwości zwrotu opłaty za niewykonaną usługę, gdy tymczasem klient ma prawo domagać się zwrotu uiszczonej opłaty w każdej sytuacji, kiedy do niewykonania usługi doszło z winy przedsiębiorcy.
Spółka stosowała w swoich regulaminach również klauzule umożliwiające pobranie opłaty za rozpatrzenie reklamacji, a podobne postanowienie znajduje się już w rejestrze klauzul niedozwolonych. Prawo do reklamacji przysługuje bowiem każdemu konsumentowi, który nabył usługę lub towar niezgodne z umową.
"Bezprawne jest pobieranie opłaty za rozpatrzenie reklamacji, nawet gdy okazała się nieuzasadniona. Nakładanie na konsumenta obciążeń finansowych w związku z dochodzeniem swoich praw może bowiem zniechęcać konsumentów do ich egzekwowania" - podkreślił Urząd.
Na firmę nałożono karę w wysokości 17 tys. 706 zł. "Przy ustalaniu wysokości kary uwzględniono fakt, że w trakcie postępowania spółka zaniechała stosowania zakwestionowanych postanowień. Decyzja nie jest ostateczna, spółka ma prawo odwołać się do sądu" - dodała Cieloch.(PAP)