Zabójcza broń dla polskiej armii

Huta Stalowa Wola kończy prace nad pierwszymi haubicami Krab. Nowoczesne maszyny jeszcze w tym roku będą do dyspozycji naszej armii, a firma zarobi na nich miliony - donosi "Rzeczpospolita".

Kraby to maszyny, jakich w polskim wojsku nie było od dawna. Potrafią strzelać 155-mm pociskami na odległość 40 km. Dlatego nasza armia zastanawia się nad długim kontraktem na dostawę tych maszyn. Jego wartość przekroczyłby miliard złotych. W ramach umowy HSW miałaby dostarczyć wojsku cały system artyleryjski, w tym wozy dowodzenia i amunicyjne.

To nie wszystko. Jak wcześniej donosiła prasa, sprzętem ze Stalowej Woli interesują się również inne armie, między innymi indyjska. Jest więc szansa na wysokie międzynarodowe kontrakty dla firmy ze Stalowej Woli.

Polska armia jeszcze w tym roku chce sprawdzić zdolności bojowe modułów Regina, czyli sześciu krabów i pojazdów towarzyszących. W sumie wojsko ma zamówić kilkadziesiąt nowoczesnych maszyn. HSW z dumą przyznaje "Rz", że wszystkie powstają w Polsce. Jednocześnie firma liczy zyski. W tym roku HSW ma zarobić na kontraktach wojskowych 200 mln zł.

Krab to nie jedyna propozycja firmy ze Stalowej Woli. Do 2018 roku powstać ma ciężki 120-mm moździerz Rak. Ten innowacyjny w skali światowej sprzęt ładowany automatycznie wyposażono w elektroniczny system sterowania i cyfrowe naprowadzanie. Firma kończy też prace nas wyrzutnią rakietową Homar, zdolną trafiać cele w odległości 150-300 km.

Wirtualna Polska / Rzeczpospolita