Zabraknie nam kierowców?
Otwarcie niemieckiego rynku pracy może
spowodować masowe wyjazdy młodych kierowców za Odrę - pisze
"Dziennik Polski".
06.08.2007 | aktual.: 06.08.2007 11:04
Już teraz potrzeba coraz więcej zawodowych kierowców, a dobrych kandydatów nie przybywa. Pracodawcy obniżają więc wymagania. Organizacje branżowe biją na alarm - ciężarówki i autobusy prowadzi coraz więcej niedoświadczonych osób.
W Małopolsce kierowcy z uprawnieniami do transportu międzynarodowego plasują się w czołówce najbardziej rozchwytywanych zawodów. W urzędach pracy rosną sterty ofert dla fachowców z kategorią C+E (na pojazd o masie przekraczającej 3,5 tony, z przyczepą). Pracodawcy nie przebierają w zgłoszeniach, ponieważ chętnych jest niewielu.
Deficyt fachowców z kategorią D - czyli kierowców autobusów - doskwiera m.in. krakowskiemu MPK. Firma radzi sobie pokrywając kandydatom połowę kosztów zdobycia uprawnień, które wynoszą dzisiaj ok. 5,5 tys. złotych. MPK próbuje także łatać luki kadrowe przy pomocy płci pięknej.
Problem braku doświadczonych kierowców będzie się zaostrzać. Powodem są nowe przepisy o szkoleniu zawodowych kierowców i emigracja zarobkowa. Eksperci obawiają się zwłaszcza otwarcia niemieckiego rynku pracy, który może spowodować masowe wyjazdy młodych kierowców za Odrę.
Od września przyszłego roku kierowcy autobusów będą musieli przechodzić przed zdobyciem prawa jazdy rozszerzony program szkoleń, a od września 2009 r. zaostrzone wymagania obejmą przyszłych kierowców ciężarówek. (PAP)