Zagraniczni inwestorzy kupują prywatne kliniki i zamierzają budować szpitale

Międzynarodowy fundusz inwestycyjny Mid Europa Partners, do którego należą już Lux Med oraz Medycyna Rodzinna, finalizuje przejęcie Centrum Medycznego LIM.

15.05.2008 07:46

Jeśli transakcję zaakceptuje UOKiK, powstanie jedna z największych sieci prywatnych przychodni w Polsce, której roczne obroty przekroczą 180 mln zł. Większy jest tylko Medicover z obrotami ponad 200 mln zł. Nowi właściciele zapowiadają kilkudziesięciomilionowe inwestycje, w tym budowę szpitala.

To dopiero początek przejęć i wielkich inwestycji na rynku prywatnego lecznictwa - uważają eksperci. Dla pacjentów oznacza to większą dostępność prywatnych usług medycznych i lepszą ich jakość. Na dodatek nie tylko odpłatnie, ale również w ramach ubezpieczenia w NFZ. Duże i lepiej wyposażone placówki będą mogły bowiem podpisywać więcej kontraktów z funduszem. Dziś ponad 90 proc. pieniędzy z budżetu trafia do publicznych szpitali.

Ale leczenie w państwowych placówkach to często horror. W wielu zadłużonych szpitalach brakuje sprzętu, pacjenci leżą na korytarzach, a na operację trzeba czekać miesiącami.

Tymczasem prywatne kliniki kwitną. Klienci coraz częściej wykupują abonamenty w Medicoverze, Lux Medzie, Enel-Medzie czy Medycynie Rodzinnej. Tylko w ubiegłym roku na prywatną służbę zdrowia wydaliśmy 23 mld zł (liczone wraz z wydatkami na lekarstwa bez recepty)
, czyli jedną trzecią wszystkich wydatków na zdrowie (w tym obowiązkowych 9 proc. na NFZ).

Tylko na abonamenty przeznaczyliśmy 1,1 mld zł, czyli o 25 proc. więcej niż rok wcześniej. Inwestorzy dzisiaj nie myślą już o kupowaniu polskich portali czy sieci komórkowych, tylko właśnie szpitali.

_ Prywatna medycyna to bardzo rozwojowy rynek _ - mówi "Polsce" Matthew Strassberg z Mid Europa Partners. Obroty największych sieci rosną dziś w tempie 20-40 proc. rocznie. Międzynarodowy fundusz wyłożył na zakupy prywatnych klinik ponad 100 mln euro (340 mln zł). Spółka jest już w Polsce właścicielem telewizji kablowej Aster, a w Austrii i na Litwie ma sieci komórkowe. Teraz rozgląda się za kolejną firmą z branży medycznej. Liczy na to, że w ciągu pięciu lat wartość inwestycji podwoi się.

Prywatne kliniki stają się bardziej dochodowe m.in. dlatego, że oferują zabiegi, których dotąd w Polsce nie wykonywano. Tak jest np. w Enel-Medzie, który sprowadził z Francji specjalistów, by wykonali operacje ręki np. przywracające czucie. Enel-Med myśli o postawieniu szpitala.
_ Muszę to zrobić, by dotrzymać tempa konkurencji _ - mówi Andrzej Rozwadowski, prezes spółki Enel-Med. On też myśli o przejęciach.

Monika Gocłowska
POLSKA Dziennik Zachodni

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)