Zakaz handlu w niedziele: pracę straci 100 tys. osób (WIDEO)
Pomysł wprowadzenia zakazu handlu w niedziele jest mało realnym scenariuszem. Takiego zdania jest Ryszard Tomaszewski, prezes Tesco Polska. Uważa on, że proponowany przez posłów projekt zmian w Kodeksie pracy jest „polityczną zagrywką pod publikę”
06.06.2013 | aktual.: 06.06.2013 09:38
Pomysł wprowadzenia zakazu handlu w niedziele jest mało realnym scenariuszem. Takiego zdania jest Ryszard Tomaszewski, prezes Tesco Polska. Uważa on, że proponowany przez posłów projekt zmian w Kodeksie pracy jest „polityczną zagrywką pod publikę”. Podkreśla, że na zakazie handlu znacząco i trwale straciłaby gospodarka, a także pracownicy dużych sklepów. Pracę mogłoby stracić nawet 100 tys. osób.
– Myślę, że to się nie stanie. To jest taka zagrywka polityczna pod publikę, bo nikt zdrowo myślący w Polsce nie wprowadzi zakazu handlu w niedziele – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Ryszard Tomaszewski, prezes Tesco Polska.
Zwraca również uwagę, że taka zmiana znacząco i trwale zwiększyłaby bezrobocie. Dotyczy to zwłaszcza małych i średnich miast, w których często duże przedsiębiorstwa handlowe są głównymi pracodawcami.
Polecamy: Jak płaci Apple?
– Jeżeli miałbym spekulować to myślę, że kilkadziesiąt tysięcy, może nawet do 100 tys. ludzi w Polsce straciłoby pracę i to bezpowrotnie, tzn. taką pracę, której się niczym nie zastąpi. Musimy pamiętać, że duży handel daje często pracę takim ludziom, którzy jej nie znajdą nigdzie indziej. Myślę, że decydenci na pewno wezmą to pod uwagę – dodaje.
Podobne zdanie na ten temat ma Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji. Według jej wyliczeń w efekcie wprowadzenia zakazu handlu w niedziele, zatrudnienie w tej branży spadłoby o 5-10 proc., a obroty o 3-7 proc. To z kolei przełożyłoby się na spadek rentowności sieci handlowych oraz nawet bankructwa sklepów.
Według prezesa Tesco Polska, ludzie błędnie interpretują produkcję jako czynnik wzrostu gospodarczego, ponieważ finalnie to właśnie handel napędza gospodarkę.
– Każdą produkcję trzeba gdzieś sprzedać, a ją można sprzedać tylko poprzez wolny, niezależny handel. Adam Smith już wieku temu powiedział, że bogactwo każdego kraju buduje się przez handel, czy przez międzynarodowy, czy poprzez wewnętrzny popyt, a nie przez produkcję – tłumaczy Tomaszewski.
Zakaz handlu w niedziele to niezmienny od wielu lat postulat „Solidarności”. Do tego pomysłu częściowo przychyla się Fundacja Polskiego Handlu, pod warunkiem, że – podobnie jak w przypadku świąt – w niedziele handlować będą mogli właściciele małych sklepów.
Projekt zmian w Kodeksie pracy jest w przeważającej mierze inicjatywą posłów PiS (65 z 86 podpisów), a także części posłów PO, SP i PSL. Swój pomysł argumentują tym, że niedziela w polskiej tradycji jest dniem świętym i rodzinnym, oraz że nie można zmuszać pracowników handlu do pracy w tym czasie.