Zakaz pracy podczas weekendu majowego
Duże sieci zamknięte na klucz, małe sklepy mogą pracować. Pierwszego i trzeciego maja lepiej nie planować zakupów. W czasie świąt będzie obowiązywać zakaz handlu. Nieczynne będą super i hipermarkety oraz centra handlowe
Duże sieci zamknięte na klucz, małe sklepy mogą pracować. Pierwszego i trzeciego maja lepiej nie planować zakupów. W czasie świąt będzie obowiązywać zakaz handlu. Nieczynne będą super i hipermarkety oraz centra handlowe.
Jak mówi rzeczniczka Głównego Inspektora Pracy Danuta Rutkowska otwarte mogą być małe placówki, ale tylko pod pewnymi warunkami. Za ladą może stanąć sam właściciel sklepu, albo osoby zatrudnione przez niego na podstawie umowy o dzieło, lub umowy zlecenia. Nie mogą to być jednak te same osoby, które w danej placówce są zatrudniane na stałe.
Nie tylko właściciele małych sklepów mogą pracować w czasie długiego weekendu. Przepisy precyzują, kto może wtedy wykonywać swoje zajęcia. Zgodnie z art. 151 Kodeksu pracy, pracę w ustawowo dni wolne mogą świadczyć osoby prowadzące akcje ratownicze dla ochrony życia i zdrowia, odpowiedzialne za naprawę awarii, strażacy, ludzie pracujący w transporcie i komunikacji, ochroniarze, a także rolnicy i hodowcy. Podobne zastrzeżenie trzeba zrobić wobec prac, które ze względu na technologię produkcji nie mogą być wstrzymane. Dozwolona jest również praca tych, którzy są zatrudnieni w systemie pracy świadczonej wyłącznie w niedziele i święta. Nie wyobrażamy sobie też, żeby hotele wyprosiły z powodu świąt swoich gości, ich kuchnie przestały gotować, domy opieki na siłę odesłały podopiecznych.
"Praca w święta dopuszczalna jest 'przy wykonywaniu prac koniecznych ze względu na ich użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności'" - cytuje Kodeks dr Marcin Zieleniecki, ekspert prawny Komisji Krajowej NSZZ Solidarność. "Rzecz w tym, że przepis sugeruje, iż występujące tam wyliczenie dopuszczalnych prac ma charakter przykładowy, o czym świadczy zwrot 'w szczególności'. Mamy więc problem niedookreśloności" - zauważa. Daje to możliwość wolnej interpretacji przepisów, a stąd już tylko krok do nadużyć.
Użyteczność społeczna nie jest jednak argumentem dla pracy w placówkach handlowych w święta państwowe i kościelne. Tu Kodeks mówi wprost: jest zakazana. Wraz z wprowadzeniem trzy lata temu tego przepisu hipermarkety w ustawowe święta są zamknięte. Sprzedaż może być prowadzona za to w małych sklepach, jeśli właściciel sam stanie za ladą. Zakazem nie są objęte także osoby zatrudnione na podstawie umów cywilnoprawnych, umowy agencyjnej oraz franczyzobiorcy. Słowem kto chce zarobić - zarobi, a kto pracuje w niemal zawsze otwartym markecie, ma szanse zregenerować siły. Wyjątkiem są stacje benzynowe i apteki (jako placówki o dużej użyteczności społecznej), mogą być otwarte przez okrągły rok.
Za złamanie zakazu pracy podczas świąt grozi mandat w wysokości kilku tysięcy złotych. Może się jednak skończyć tylko na pouczeniu właściciela placówki handlowej. Z danych Państwowej Inspekcji Pracy wynika jednak, że zakaz handlu w czasie świąt państwowych i kościelnych jest łamany coraz rzadziej.
AS