Zakończyło się III Forum Regulatorów Europy Centralnej
W Warszawie zakończyło się w piątek III Forum Regulatorów Europy Centralnej (CERF). Przedstawiciele urzędów będących odpowiednikami polskiej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wymienili uwagi m.in. na temat procesu cyfryzacji naziemnego nadawania telewizji publicznej.
W Warszawie zakończyło się w piątek III Forum Regulatorów Europy Centralnej (CERF). Przedstawiciele urzędów będących odpowiednikami polskiej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wymienili uwagi m.in. na temat procesu cyfryzacji naziemnego nadawania telewizji publicznej.
W spotkaniu wzięli udział regulatorzy z Czech, Słowacji, Węgier, Rumunii i Serbii. Na prawach obserwatorów w zjeździe uczestniczyli też Belgowie, Cypryjczycy, Portugalczycy i Słoweńcy.
Jedną z omawianych spraw była kwestia procesu cyfryzacji naziemnego nadawania telewizji publicznej. Jak powiedział PAP przewodniczący KRRiT Jan Dworak, wszystkie kraje należące do CERF mają w tym zakresie podobne problemy. Cyfryzacja nie zakończyła się m.in. w Rumunii. - Nasze kraje znajdują się na bardzo różnych etapach tego procesu. Polska na pewno nie jest na początku stawki, ale te różnice nie są drastyczne - powiedział.
- W Polsce nadawanie analogowe ma zakończyć się z końcem lipca 2013 r., ale pełne pokrycie kraju nadawaniem cyfrowym nastąpi wcześniej. Już w tej chwili drugi multipleks pokrywa prawie 80 proc. powierzchni Polski - dodał.
W lipcu tego roku proces cyfryzacji zakończył się na Słowacji - program telewizji publicznej nadawany jest już wyłącznie cyfrowo, choć wcześniej planowano, że nastąpi to do końca roku 2012. Publiczna telewizja zrezygnowała z sygnału analogowego, by zmniejszyć koszty nadawania.
Jak powiedział PAP szef słowackiego urzędu regulacyjnego prof. Milosz Mistrik, pokrycie tego kraju cyfrowym sygnałem nie jest pełne - jeden z multipleksów pokrywa ok. 95 proc. kraju, drugi - ok. 93 proc. Zastrzegł jednak, że podobnie było, gdy nadawanie było analogowe. Słowacy mają taki problem m.in. w blisko 23-tysięcznym Breznie, gdzie sygnału nie ma w niektórych rejonach miasta.
W trakcie spotkania poruszano też kwestię tzw. zdelokalizowanych kanałów, czyli nadawanych z terytorium jednego kraju, a odbieranych w innym. Jak powiedział PAP Dworak, większość uwag dotyczyła tych programów, które nadawane są z Czech. "Polscy widzowie skarżą się na treści związane z moralnością i kwestiami religijnymi w programach muzycznych, które są nadawane z Pragi, a które dla Czechów nie są problemem, bo mają inną wrażliwość niż nasza. W takich przypadkach musimy zwracać się do czeskiego regulatora i to on - zgodnie z prawem europejskim - musi załatwiać sprawy związane ze skargami polskich widzów" - powiedział. Dodał, że uwagi do Czechów zgłaszali też przedstawiciele innych krajów, np. Węgrzy.
Omawiano też m.in. kwestie dotyczące audycji wyborczych, które w poszczególnych krajach regulowane są na różne sposoby.
- W Polsce zakaz reklamy politycznej został niedawno uchylony przez Trybunał Konstytucyjny, a obowiązuje on na przykład we Francji. Są też kraje, np. Cypr, w których reklama taka jest dopuszczona, ale na takich zasadach, które obowiązują w reklamie handlowej - może być tylko pozytywna. I to jest dobre rozwiązanie - powiedział Dworak.
Jak ocenił przewodniczący KRRiT, spotkania w ramach CERF są przydatne "na poziomie praktyki urzędu". -Pracujemy w bardzo wrażliwej sferze - regulujemy sferę wolności słowa. Dobrze jest posłuchać innych punktów widzenia i jak różnie można rozumieć różne zjawiska, dotyczące wolności mediów i regulacji konkretnych kwestii - powiedział.
Kolejne Forum CERF zaplanowane jest na przyszły rok; odbędzie się w Bratysławie.