Zakupy na święta: Wielkanoc ma dużo mniejszy wpływ niż Boże Narodzenie
Święta Wielkanocne są pewnym katalizatorem zakupów, ale dużo większe znaczenie dla handlu ma początek wiosny i nowego kwartału. Które sklepy najwięcej zarabiają na przedświątecznych zakupach?
02.04.2015 | aktual.: 02.04.2015 17:24
Święta Wielkanocne są pewnym katalizatorem zakupów, ale dużo większe znaczenie dla handlu ma początek wiosny i nowego sezonu. Które sklepy najwięcej zarabiają na przedświątecznych zakupach?
Wielkanoc jest najważniejszym świętem chrześcijan, ale w handlowym kalendarzu nie jest to czas wyjątkowy. - Święta Wielkanocne nie mają dużego wpływu na handel. Ale w tym samym okresie zaczyna się wiosna, kolejny sezon, do sklepów wchodzą nowe kolekcje. Dlatego obroty rosną. Z drugiej strony centra handlowe są z okazji Świąt przez dwa-trzy dni zamknięte - mówi Magdalena Frątczak, dyrektor w dziale powierzchni handlowych w CBRE. - Święta są co najwyżej katalizatorem zakupów - dodaje.
Na przedświątecznych zakupach najwięcej zarabia branża spożywcza. Polacy kupują jedzenie na wielkanocny stół, mając też w pamięci, że w niedzielę i poniedziałek większość sklepów będzie zamknięta. Ponieważ w Polsce nie ma tradycji dawania prezentów na Wielkanoc inne branże na efekcie świąt zyskują znacznie mniej.
Nie oznacza to jednak, że handlowcy nie mają przed Wielkanocą powodów do radości. Początek wiosny oznacza bowiem koniec najtrudniejszego czasu w roku. - Najgorsze dwa miesiące dla handlu to styczeń i luty. Sprzedawcy pozbywają się wówczas starego asortymentu, trwają wyprzedaże - mówi Magdalena Frątczak.
Jak dodaje ekspertka od momentu wiosennego ożywienia w handlowym kalendarzu mamy do czynienia z co najmniej kilkoma ważnymi dla sklepów momentami. - Centra handlowe walczą o utrzymanie klienta. Organizują najróżniejsze kampanie prosprzedażowe w różnych okresach roku. Czasem są one związane z tradycyjnymi świętami, jak Dzień Dziecka czy Dzień Matki, ale także z takim okresem, jak powakacyjny powrót do szkoły - mówi Magdalena Fratczak.
Ale tak, jak z Wielkanocy korzysta głównie branża spożywcza, tak samo przy innych okazjach jedne sklepy zyskują bardziej, a drugie mniej.
- Na przykład okres powrotu do szkoły wpływa korzystnie na obroty niektórych branż, ale dla innych wcale nie jest dobry. Po wakacjach budżety wielu rodzin są uszczuplone, dodatkowe środki kierowane są na wyprawkę dla dzieci. Więc oszczędza się na czymś innym - wyjaśnia Magdalena Frątczak.
Interesy wszystkich handlowców łączy dopiero końcówka roku, kiedy w Polsce, podobnie jak we wszystkich zachodnich państwach rozpoczyna się prawdziwa gorączka zakupów. Pod tym względem Boże Narodzenie zdecydowanie wygrywa z Wielkanocą.
- Takiego piku sprzedażowego, jaki ma grudzień z Mikołajkami i świętami Bożego Narodzenia nie ma żaden inny miesiąc w roku - mówi Magdalena Frątczak.