Załamanie na rynku malin. Ceny runęły w kilka dni. "Ogromny cios"
Ceny malin w skupach gwałtownie spadły, a to budzi niepokój wśród plantatorów. W ciągu tygodnia cena za kilogram zmniejszyła się z 13 zł do 7,50–8 zł. Rolnicy obawiają się dalszych obniżek, które mogą wpłynąć na opłacalność produkcji.
W ciągu zaledwie tygodnia ceny malin w skupach spadły niemal o połowę. Jak podaje serwis sadyogrody.pl, średnia cena za maliny przeznaczone do przetwórstwa wynosi obecnie 7,50 zł, a za owoce klasy pierwszej 8 zł.
Wiosenne przymrozki znacząco wpłynęły na kondycję plantacji, co widać w nierównych zbiorach. Chociaż niektóre gospodarstwa odnotowują lepsze wyniki niż w ubiegłym roku, ogólny spadek cen o 5 zł na kilogramie jest dla wielu rolników dużym ciosem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzieci oszalały na punkcie tego napoju. O co chodzi z Wojankiem?
"U mnie w tym roku jest lepiej niż w ubiegłym, bo wtedy przymrozki praktycznie zniszczyły plantację. Ale w okolicy widać, że plantacje słabną. Spadek o 5 zł na kilogramie w kilka dni to ogromny cios" - opowiada serwisowi Krzysztof Chmiel, rolnik z Lubelszczyzny.
Związek Sadowników RP zwrócił się do ministra rolnictwa o wzmożone kontrole jakości importowanych malin. Plantatorzy liczą na stabilizację rynku i powrót cen do poziomu, który pozwoli pokryć koszty produkcji. Obecna sytuacja wymaga pilnych działań, aby chronić lokalnych producentów przed dalszymi stratami.
Ceny jak 20 lat temu?
Już w czerwcu plantatorzy skarżyli się, że ceny malin w skupie są zbyt niskie. - Nie oczekujemy żadnych ananasów. Chcemy przynajmniej minimum, a nie cen skupu na poziomie kosztów produkcji sprzed 20 lat. Obecna cena przez dwie dekady praktycznie nie wzrosła. Zgłosiliśmy już odpowiednie dokumenty do urzędu miasta i urzędu gminy – mówił WP Finanse Krzysztof Chmiel.
Pod koniec maja Krzysztof Chmiel zorganizował blokadę przed jedną z przetwórni owoców w Opolu Lubelskim, aby zwrócić uwagę władz na problem niskich cen owoców. Akcja nie przyniosła oczekiwanego efektu, gdyż na truskawkowy strajk przyszło jedynie około 25 osób.