Zarobki w Polsce. Daleko nam do niemieckich pensji
Polak zarabia średnio 639 euro mniej niż Niemiec, a w przypadku tej samej pracy różnica wynosi 669 euro i to już po uwzględnieniu siły nabywczej pieniądza – podaje Rzeczpospolita.
25.09.2017 | aktual.: 25.09.2017 12:13
Różnica w płacach między Europą Wschodnią a Zachodnią pozostaje dalej bardzo duża i część pracowników zdaje się już być pogodzona z tym faktem. Ta luka często jest tłumaczona innymi kosztami życia w poszczególnych krajach oraz różnicą w produktywności.
Przeprowadzono badanie w 11 krajach : Polsce, Litwie, Łotwie, Estonii, Czechy, Słowacja, Słowenii, Chorwacji, Bułgarii, Węgrzech, Rumunii. Najmniejsza luka płacowa jest na Litwie, a największa w Rumunii. Wynik ten jest średni, ponieważ istnieją różnice między sektorami wewnątrz krajowej gospodarki.
W Europie-Wschodniej odnotowano, że pracownicy mniej wykwalifikowani są mniej poszkodowani i ich płaca jest w miarę wyrównana. Są to takie sektory jak: hotele, restauracje, czy też sprzedaż. Inżynierowie są najbardziej poszkodowani, bo różnica w płacach w szczególności dotyczy tego właśnie zawodu. W porównaniu do zeszłego roku o 6,6 proc. pensje były wyższe w dziale przedsiębiorstw. Do Niemiec napływają pracownicy, którzy są w stanie pracować za znacznie niższą stawkę niż rodowici Niemcy, co dodatkowo obniża płace w kategorii zawodów ścisłych.
Agnieszka Piasana, współautorka badania w rozmowie z Rzeczpospolitą tłumaczy, że warunki pracowników znacznie poprawiły by się gdyby nastąpiło uzwiązkowienie w Europie Środkowo-Wschodniej.
- Bardzo mało jest tam porozumień sektorowych czy na poziomie zakładu pracy – zauważa ekspertka.
Co pięć lat jest przygotowywane Badanie Warunków Pracy przez unijną agencję Euro-found. Wynika z niego, że jest zauważalna różnica w reprezentacji pracowniczej między starymi a nowymi krajami UE. W Słowenii więcej niż połowa pracowników ma w swoim zakładzie związek zawodowy lub radę pracowniczą. Pozostałe kraje naszego regionu mają wskaźnik poniżej 50 proc. przy czym Polska ma najniższy.
Zobacz także : Prawo i Sprawiedliwość i duże pieniądze
Eksperci ETUI tłumaczą, że podwyższenie płac nie zniszczyłoby konkurencyjności polskiej gospodarki.
- Niemcy dalej są konkurencyjne, ale nie niskimi płacami tylko wartością dodaną. Udowodniony jest wpływ wyższych płac na innowacyjność, bo pracodawcom płaca się inwestować w pracowników. Co gorsza w Polsce ten model niskiej płacy obejmuje wszystkie sektory – opowiada Rzeczpospolitej Agnieszka Piasana.
Po 27 latach po transformacji systemowej płace dalej się nie wyrównały. Potrzeba, aby związki zawodowe lub rady pracownicze organizowały się i walczyły o prawa pracowników.