Zatrudnij filmowca z Hollywood, żeby nakręcił twój urlop. Powstaje moda na luksusowe pamiątki z wakacji
Wśród zamożnych konsumentów usług turystycznych coraz większą popularność zdobywają pamiątki z wakacji w postaci profesjonalnie zrealizowanych filmów
- podaje Bloomberg.
Agencja opisuje przykład filmowca Tima Browninga, który pracował przy niezliczonej liczbie filmów, wliczając w to "Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy", "Skyfall" czy "Spectre". Mężczyzna postanowił rzucić dotychczasowe zajęcie i został operatorem dronów w Black Tomato – firmie zajmującej się planowaniem spersonalizowanych urlopów dla zamożnych ludzi. Ile to kosztuje? Cennik zaczyna się od 5500 dol. od osoby za weekendowy wyjazd. Cena ostateczna jest wypadkową wielu czynników. Wpływ mają miejsce, długość pobytu i osoba operatora.
Nie jest to jedyna tego typu usługa. Od przełomu 2015 i 2016 roku w amerykańskich górach w Kalifornii i Kolorado za 200 dol. zostanie dla nas przygotowany 1,5-minutowy klip z naszego zjazdu na nartach lub rowerze górskim. Dron filmujący nasze wyczyny może latać z prędkością 65 km/h, jednak opcja ta jest dostępna jedynie na niektórych wyznaczonych trasach oznaczonych jako przyjazne dronom.
Inne podejście oferuje firma UrLife, której jednym z założycieli jest hollywoodzki filmowiec – Jack Giarraputo – przez prawie dwie dekady współpracujący przy tworzeniu filmów z Adamem Sandlerem. W tym przypadku ekipa wykorzystuje filmy nagrane telefonami komórkowymi przez jej klientów, a następnie montuje je w atrakcyjnej formie. Firma powstała w maju 2015 roku, a cennik w jej przypadku zaczyna się od 295 dol. za minutowy film do 995 dol. za pięciominutową pamiątkę.
