Chyba w każdym z naszych domów jest (lub była) ciupaga, śnieżna kula lub tandetne zdjęcie z napisem "pamiątka znad morza" oprawione w ramkę z muszelek. Takie kiedyś kupowało się pamiątki z wakacji. A jakie przywozi się dzisiaj? I jakie warto przywieźć, by nie najeść się wstydu?