Zawód księdza nie dla kobiety
Postępowi katolicy nie zgadzają się ze stanowiskiem Watykanu, według którego zawód księdza mogą wykonywać tylko mężczyźni
27.08.2010 | aktual.: 27.08.2010 17:08
(fot. AFP / Andrew Winning, sprawa wyświęcania kobiet dzieli anglikańskich duchownych)
Postępowi katolicy nie zgadzają się ze stanowiskiem Watykanu, według którego zawód księdza mogą wykonywać tylko mężczyźni. Dlatego w Londynie Ojca Świętego przywitają autobusy z wielkimi plakatami: „Papieżu Benedykcie, wyświęcaj kobiety!”.
Kampanię przed czterodniową papieską wizytą, która odbędzie się w połowie września, organizuje grupa Wyświęcanie Kobiet Katolickich (CWO). Zapłaciła ona 15 tysięcy funtów za umieszczenie plakatów na 15 piętrowych autobusach kursujących w centrum Londynu. Pojazdy z apelem do papieża będą jeździły m.in. przed Pałacem Westminsterskim, gdzie ma przemawiać Benedykt XVI.
Kościół katolicki stanowczo sprzeciwia się kapłaństwu kobiet. Tymczasem we wspólnotach protestanckich, np. luterańskich, dama w koloratce już od dawna nikogo nie dziwi. Panie wykonują zawód pastora (czyli duszpasterza, księdza) m.in. w Holandii (od 1929), Norwegii (1930), Danii (1948), Szwecji (1958), Hesji (1959; od 1978 w całych Niemczech), USA (1970) i Finlandii (1988). A w niektórych kościołach, np. o ustroju episkopalnym, pełnią nawet funkcje biskupie.
Wyświęcanie kobiet zbiegło się z rozwojem ruchu feministycznego w świecie zachodnim. Idea równości płci jest dla Watykanu całkowicie niezrozumiała i obca. Dlatego – jak łatwo się domyślić – Benedykt XVI zignoruje kampanię brytyjskich katolików. Nadal do profesji księdza będą dopuszczani wyłącznie mężczyźni. Czy to może zwiększy nieufność wiernych do papieża i pogłębić kryzys personalny w Kościele?
Coraz większą liczbą parafii na Zachodzie nie ma już kto zarządzać, bo stara kadra wymiera, a młodzi mężczyźni raczej się nie garną do seminariów duchownych. Niektóre kobiety chętnie by ich zastąpiły w roli kleryków czy kapłanów. Na razie przynajmniej nie ma szans, by piękniejsza część ludzkości stanęła za ołtarzem.
Mirosław Sikorski