Zbankrutował najbogatszy Irlandczyk

Sąd w Belfaście orzekł 12 listopada o bankructwie znanego irlandzkiego biznesmana, 63-letniego Seana Quinna, jeszcze trzy lata temu uchodzącego za najbogatszego człowieka obu Irlandii (Irlandii Północnej i Republiki Irlandii).

Quinn winien jest 2,8 mld euro bankowi Anglo-Irish, którego nie jest w stanie spłacić, z czego 194 mln to pożyczki finansujące jego inwestycje na rynku nieruchomości.

Ogromna większość długu wzięła się ze strat na spekulacjach akcjami tego banku za pomocą instrumentu finansowego, w którym inwestor spekuluje na zwyżce ceny akcji. Jeśli wzrośnie to inkasuje różnicę, jeśli spadnie to dostaje po kieszeni.

Biznesman spekulował na akcjach z użyciem rezerwy gotówkowej swego towarzystwa ubezpieczeniowego Quinn Insurance, co jest niedopuszczalne prawnie ponieważ rezerwa musi być trzymana na wypadek nieprzewidzianych roszczeń.

W kwietniu br. biznesowe imperium Quinna, w którego skład wchodzą m. in. firmy przemysłowe, ubezpieczeniowe i nieruchomości, przejął bank na poczet długów. Anglo-Irish sam został znacjonalizowany przez rząd Republiki Irlandii w Dublinie po stratach, które ujawnił krach na rynku nieruchomości.

W najlepszym okresie fortunę Quinna oceniano na 4,72 mld euro. W 2008 r. był 165 najbogatszym człowiekiem w świecie na liście Forbesa. W szczytowym okresie zatrudniał 5,5 tys. pracowników. Konkurował z irlandzkim potentatem cementowym CRH.

W biznesie działał od 1973 r. Zaczął od pożyczki 100 funtów (obecnie ok. 500 zł.), by wykopać dziurę w ziemi na farmie swego ojca i wydobywać żwir. Następnie przestawił się na produkcję cementu, nieruchomości, hotele i ubezpieczenia. Był właścicielem drugiego największego towarzystwa ubezpieczeń na zdrowie BUPA Ireland.

Jego firma hotelarska Quinn Hotels jest właścicielem hotelu Sheraton w Krakowie i luksusowych hoteli w różnych krajach świata, wycenionych łącznie na 500 mln euro.

Biznesman pochodzi z hrabstwa Fermanagh w Irlandii Płn. Tam się urodził, wychował i dorobił. Do szkoły chodził tylko do 14 roku życia i skończył ją nie nauczywszy się czytać, ani pisać. Dzięki sukcesom w biznesie nazywano go "Mighty Quinn" (Potężny Quinn).

Fakt, że o jego bankructwie orzekł sąd w Irlandii Północnej, a nie w Republice Irlandii wynika z tego, że działalności gospodarczej nie wolno mu prowadzić tylko przez 1 rok, zamiast 12 lat jak przewiduje prawo Republiki.

Irlandzki bank IBRC (Irish Bank Resolution Corporation), który powstał w miejsce likwidowanego Anglo-Irish kwestionował twierdzenie Quinna o tym, że mieszka on w Irlandii Północnej wskazując, że z Republiką Irlandii łączą go rozległe interesy i co za tym idzie finansowe zobowiązania. Formalnie jest on jednak podatnikiem brytyjskim.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów
ZUS zmienia terminy wypłat. Te grupy dostaną pieniądze wcześniej
ZUS zmienia terminy wypłat. Te grupy dostaną pieniądze wcześniej
Rewolucja w polskich sadach. Oto jak zbiera się teraz jabłka
Rewolucja w polskich sadach. Oto jak zbiera się teraz jabłka
Zamykają zakład w Niemczech. Produkcja trafić m.in. do Polski
Zamykają zakład w Niemczech. Produkcja trafić m.in. do Polski
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary