ZBP: średnie i małe firmy korzystają z kredytów bankowych

Badanie wykazało, że na koniec marca banki w Polsce udzieliły przedsiębiorstwom łącznie 334 mld zł kredytu, z czego 187 mld, czyli 55 proc. przypadło na małe i średnie przedsiębiorstwa.

Badanie przeprowadziła wśród blisko 1200 przedsiębiorców firma CBM Indicator we współpracy ze Związkiem Banków Polskich i Warszawskim Instytutem Bankowości.

Komentując wyniki badania na poniedziałkowej konferencji prasowej prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz przekonywał, że "nie ma w Polsce zewnętrznego źródła finansowego, które zaoferowałoby przedsiębiorcom większe wsparcie".

Prezes ZBP przyznał zarazem, że możliwości sektora w udzielaniu kredytów są ograniczone dodatkowymi domiarami kapitałowymi, nakładanymi ostatnio na banki. "Chcemy zarazem namawiać do dalszej współpracy przedsiębiorców i do tego, żeby szerzej korzystali z usług informacji gospodarczej" - mówił Pietraszkiewicz.

"Dzisiaj w Biurze Informacji Kredytowej dysponujemy wieloma milionami informacji o klientach, obejmuje to 23 miliony klientów i ponad 800 tysięcy przedsiębiorstw" - powiedział prezes ZBP.

Marek Radzikowski, współautor badania dodał, że przedsiębiorcy czerpią informacje o usługach bankowych przede wszystkim bezpośrednio od pracowników banków.

Z badania wynika jednocześnie, że choć zdecydowania większość przedsiębiorców odnotowała w 2015 roku zyski, wielu nie było skłonnych do inwestowania nadwyżek. Połowa badanych zatrzymywała wolne środki na rachunku. Jedynie co szósta średnia firma lokowała wolne środki finansowe, dwukrotnie częściej robiły to natomiast małe firmy.

Dyrektor CBM Indicator Jan Garlicki mówił w poniedziałek, że lokowanie nadwyżek w zdecydowanej większości dotyczy banku podstawowego, a jedynie co dziesiąta mała i średnia firma robiła to w innej instytucji finansowej.

Z badania wynika także, że wielu małych i średnich przedsiębiorców nie ma wystarczającej wiedzy na temat możliwości skorzystania z funduszy UE, a wielu przedsiębiorców nie widzi takiej potrzeby. Wśród barier wielu wymienia zbyt skomplikowane procedury, czasochłonne rozliczanie dotacji i zawężenie profilu tematycznego programów.