Zero alkoholu na stacjach i ceny paliw w górę
Każda stacja na zakazie sprzedaży alkoholu straciłaby 170 tys. zł rocznie - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Eksperci nie mają złudzeń, ceny paliw od razu poszłyby w górę. I to niemało.
24.07.2012 | aktual.: 24.07.2012 10:08
W ubiegłym tygodniu z inicjatywą by ustawowo wprowadzić zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach wystąpiła Senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Inicjatywę tę poparło Ministerstwo Zdrowia, a także Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Z danych firmy analitycznej Nielsen wynika, że rocznie kupujemy na nich towary warte około 4,5 mld zł. Jedna czwarta z tego to wydatki na piwo, wódkę, wino, gotowe drinki i inne alkohole. 6,5 tys. stacji, które sprzedają alkohol, generuje z tego tytułu ok. 1,1 mld zł przychodów.
Na marży ze sprzedaży alkoholu stacje zarabiają nawet 40 proc. (tyle może wynosić marża). W przypadku paliw jest to najwyżej 2 proc.
Jak szacuje Jacek Romaniuk, dyrektor ds. analiz w Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, aby utrzymać się wyłącznie ze sprzedaży paliw, stacje musiałyby podnieść marże do przynajmniej 35 groszy na litrze.
Przedstawiciel jednego z dużych zagranicznych koncernów obecnych w Polsce potwierdza, że gdyby zakazano sprzedaży alkoholu na stacjach, paliwo podrożałoby o 5-10 groszy. Średnio kierowca, który przejeżdża rocznie około 20 tys. kilometrów musiałby wydać na paliwo co roku o 150-200 zł więcej.