Trwa ładowanie...
d3a17nf

Zestawienie wypowiedzi członków RPP od ostatniego posiedzenia

...

d3a17nf
d3a17nf

06.02. Warszawa (PAP) - Poniżej wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej od ostatniego posiedzenia w styczniu.

MAREK BELKA - 30.1 - GAZETA WYBORCZA

"Jeszcze kilka miesięcy temu oczekiwania były takie, że Rada będzie obniżała stopy procentowe. Tymczasem nasza gospodarka nie zwalnia. Inflacja utrzymuje się na poziomie znacznie wyższym niż byśmy chcieli. Choć szczęśliwie nie obserwujemy efektów drugiej rundy, bo oczekiwania płacowe Polaków nie rosną. Można więc powiedzieć, że są budowane także mechanizmy osłabienia inflacji. Ale trudno jest NBP i Radzie stać spokojnie i podtrzymywać nadzieje na obniżki stóp, jeśli inflacja wynosi ponad 4,5 proc. To jest nasz dylemat. Mogę powiedzieć tak: im gospodarka jest w lepszym stanie, tym jest większe prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych".

"(...) z drugiej strony czynnikiem niwelującym inflację jest znaczne wzmocnienie złotego. Umocnienie złotego to swego rodzaju zacieśnienie polityki pieniężnej. Silniejszy złoty zmniejsza prawdopodobieństwo podwyżki stóp. Kanał kursowy jest według nas najbardziej efektywnym sposobem oddziaływania na inflację. Złoty ostatnio z poziomów nawet ponad 4,5 zł za euro spadł w piątek do nieco ponad 4,2 zł za euro".

d3a17nf

====================================================

JAN WINIECKI - 27.1 - TVN CNBC

"Jeśli chodzi o najbliższe miesiące, to należy się raczej przyglądać tej sytuacji, obarczonej takim poziomem niepewności".

"Trzeba się z tym liczyć i to RPP zasygnalizowała w swoim komunikacie, że przy obecnym stanie gospodarki prawdopodobieństwo podwyżek stóp jest wyższe, niż prawdopodobieństwo obniżek. Jestem w pełni zgodny z tym poglądem. Tylko jest kwestia, jak w ciągu najbliższych miesięcy może zmienić się ten poziom gospodarczej dynamiki".

d3a17nf

"Mamy parę miesięcy, w czasie których musimy zobaczyć, jak dalece te spowolnienie zewnętrzne i nastroje przedsiębiorców i konsumentów wpływają na realną gospodarkę, i wtedy jakieś decyzje zmieniające stopę nie są wykluczone".

"Uważam, że to jest jeszcze za wcześnie (luty - PAP). Musimy mieć dane w granicach I kwartału, żeby mieć przynajmniej jakąś ocenę, z jaką dynamiką następują zmiany w inflacji i wzroście gospodarczym".

"Gospodarka będzie spowalniać, ale spowalniać, a nie spadać +na łeb, na szyję+. Jak spowalnia z wyższego poziomu, to te spadki pozwolą nam się gdzieś zatrzymać. Jestem optymistą, od dłuższego czasu mówię, że my te 3,0 proc. z małym plusikiem jakoś +wyskrobiemy+".

d3a17nf

====================================================

MAREK BELKA - 27.1 - BLOOMBERG

"Ostatnie umocnienie złotego na fali poprawy sentymentu rynkowego może złagodzić troskę członków Rady o inflację w tym roku".

====================================================

ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 27.1 - TVN CNBC

"Rada na pewno ma przede wszystkim na uwadze to, że inflacja jest na bardzo wysokim poziomie przekraczającym cel bezpośredni i cele otaczające. I oczywiście są znów kwestie, jeśli chodzi o podwyżki (stóp proc. - PAP), czy styczeń jest dobrym miesiącem, żeby myśleć o taktyce, o strategii podwyżek lub obniżek stóp - wydaje mi się, że nie, bo mamy w marcu projekcję inflacji, ona nam dostarcza głębokich analiz i dopiero wtedy sądzę, że należy podejmować w długim okresie tę strategię, czyli co robimy w tym roku i następnym".

d3a17nf

"Moja opinia jest taka, że trzeba poczekać. Teraz, styczeń - różne czynniki, które się równoważą. Głębsze analizy - dopiero marzec. Nie tylko ja tak uważam, ale inni członkowie RPP też - być może stabilizacja stóp proc. nawet w pierwszym półroczu".

"On jest ciągle jeszcze do odrobienia (kurs złotego - PAP), do fundamentów w okolice 4,0 złotych za euro".

"Cały czas utrzymuje się trend aprecjacyjny złotego, nie ma skoków bardzo gwałtownych, on będzie trwał. Ale złoty jest ciągle słaby (...) Jest to nieuniknione - złoty musi osiągnąć swoje fundamenty w jakimś okresie średnioterminowym (...) Najważniejsza jest stabilność, skoki są niewskazane".

d3a17nf

====================================================

ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 27.1 - TVN CNBC

"Zgodnie z naszym komunikatem - ja też mam taką opinię - jeśli rzeczywiście osłabienie wzrostu gospodarczego będzie niewielkie, a jednocześnie utrzyma się taka wysoka stopa inflacji (...), to będziemy pewnie myśleć nad zmianą, nad zacieśnieniem polityki monetarnej. Natomiast jeśli ten scenariusz optymistyczny, co do wzrostu PKB, się nie sprawdzi - to trzeba będzie się zastanowić nad tym, czy utrzymać tę politykę obecną".

d3a17nf

"Ja na razie sądzę, że prawdopodobieństwo obniżek stóp proc. maleje. Część inwestorów oczekiwała na obniżki stóp, więc oczywiście różne warianty polityki pieniężnej są u nas rozpatrywane. Ja bym powiedziała, że prawdopodobieństwo zacieśniania polityki monetarnej jest większe, niż prawdopodobieństwo jej luzowania".

"Myślę, że I kwartał to jest to, co można nazwać +wait and see+, zobaczymy co się będzie działo w otoczeniu zewnętrznym i czy te trendy wzrostowe się utrzymają. Prawdopodobnie się jeszcze utrzymają przez pierwsze dwa-trzy miesiące. Czekamy też na nową projekcję, która praktycznie się ukaże w marcu. Także myślę, że po I kwartale czeka nas głębsza dyskusja, czy utrzymujemy obecne nastawienie, czy zacieśniamy".

====================================================

ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 27.1 - TVN CNBC

"Moim zdaniem tempo PKB utrzyma się w granicach 3,0 proc. w 2012 roku. Czy to będzie 3,1 czy 3,2 trudno przesądzać, ale również i nasze prognozy krótkookresowe, dwunastomiesięczne pokazują, że ten wzrost gosp. będzie wyższy, niż zakłada budżet opracowany przez rząd. Wierzę w to, że to będzie powyżej 3,0 proc.".

"Jeszcze nie miałabym odwagi powiedzieć, że to jest taki stały trend aprecjacyjny (złotego - PAP), dlatego, że zmienność na rynkach walutowych jest ogromna. Mam nadzieję, że złoty się umocni, ponieważ wyraźnie był cały czas niedowartościowany, natomiast jeszcze nie odważyłabym się powiedzieć, że to stały trend. Sfera niepewności jest ogromna. Nie wiadomo, jak będą rynki reagowały na to, co się dzieje w Europie, czy reformy rzeczywiście będą realizowane".

====================================================

ANDRZEJ BRATKOWSKI - 26.1 - PAP

"Całkowicie podpisuję się pod stwierdzeniem, że prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych jest większe, niż obniżek. Ale moim zdaniem najbardziej prawdopodobne jest to, że co najmniej przez pierwsze półrocze raczej nie będziemy w ogóle zmieniać stóp proc. W drugim półroczu wszystko będzie zależało od tego, jak ułożą się tendencje, jeśli chodzi o wzrost gospodarczy. Wyklaruje się, który z możliwych scenariuszy ma największe szanse realizacji. Będziemy widzieć więcej, czy w dalszym ciągu jesteśmy na poziomie wzrostu PKB lekko poniżej potencjału, czy raczej jest tendencja do silniejszego spadku tego tempa, czy też do ponownego przyspieszenia".

====================================================

ANDRZEJ BRATKOWSKI - 26.1 - PAP

"W tej chwili nie ma moim zdaniem żadnych przesłanek do tego, żeby obniżać stopy procentowe. Prawdopodobieństwo, że takie przesłanki się pojawią jest mniejsze niż to, że pojawią się powody, żeby je podwyższać. Jakieś prawdopodobieństwo obniżek oczywiście istnieje, bo niepewność jest dosyć duża. Jeżeli jednak źródłem osłabienia koniunktury jest sytuacja zewnętrzna, to nasze stopy proc. też nie są takim elementem, którego można nadużywać".

"Szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że jesteśmy krajem, który jest wrażliwy na odpływy kapitału. Oczywiście jakieś ruchy łagodzące - gdybyśmy widzieli, że coś się dzieje - miałyby uzasadnienie. Ale w obecnej sytuacji, kiedy prawdopodobieństwo, że gospodarka odbije jest większe, niż to, że pójdzie w dół - obniżać stopy proc. na wszelki wypadek byłoby bardzo lekkomyślnym działaniem, mając taką inflację, jaką mamy".

"(...) byłoby także lekkomyślne, gdybyśmy mieli przestrzelić z restrykcyjnością polityki pieniężnej, tylko po to, żeby inflacja nam o 2 czy 3 miesiące szybciej zeszła do celu. W takim świecie, w jakim żyjemy potrzebny jest nam spokój i stabilizacja. Żadnych nerwowych ruchów".

====================================================

ANDRZEJ KAŹMIERCZAK - 26.1 - BLOOMBERG

"Okres wyczekiwania dobiegł końca, teraz jest czas na decyzję. Nie mówię o radykalnych ruchach, ale ponieważ nie spodziewam się, by inflacja w I kwartale spowolniła, nie widzę żadnych powodów, by w tym okresie utrzymać stopy na niezmienionym poziomie".

"Jesteśmy świadkami uporczywie wysokiej inflacji, a ryzyko, że będzie się utrzymywała na podwyższonym poziomie przeważa nad ryzykami związanymi ze spowolnieniem gospodarczym".

====================================================

MAREK BELKA - 25.1 - TVN CNBC

"Na pewno się tą inflacją przejmujemy i martwimy o wiele bardziej niż analitycy, obserwatorzy zewnętrzni (...). Ta wysoka inflacja, bo to jest inflacja wyższa, niż jest możliwa do tolerowania na średnią metę, już nie mówię na dłuższą metę przez NBP, psuje jakość wzrostu gospodarczego i na to jest bank, żeby działać".

"Oczywiście to nie znaczy, żeby działać w każdej chwili i za wszelką cenę, na chybcika. W końcu nie o to chodzi, żeby gospodarkę po prostu +zarżnąć+, natomiast jeśli ta gospodarka sobie całkiem nieźle radzi, a ja uważam, że sobie nieźle radzi (...) mamy w tej chwili do czynienia z odrabianiem strat przez złotego, to wtedy trzeba się być może zastanowić nad tym, żeby rozważyć w pewnym momencie, w pewnych okolicznościach - to wszystko warunkowo mówię - zacieśnienie polityki pieniężnej".

"W sumie, oczywiście, że nas to dotknie (spowolnienie wzrostu PKB w strefie euro - PAP), ale tak jak mówi NBP: do 3,0 proc. zwolni gospodarka, a nie niżej. (...) Ja myślę, że jak dobrze nam pójdzie i będziemy mieli trochę szczęścia, to zwolnienie w ogóle nie będzie aż tak strasznie zauważalne".

====================================================

ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 20.1 - RADIO PIN

"Oczywiście (...). Moim zdaniem do projekcji marcowej powinniśmy stabilizować stopy procentowe - czyli ani podnosić, ani obniżać"

"(Ruch na stopach - PAP) być może w drugiej połowie roku".

"(...) kurs fundamentalny jest ok. 4,00/EUR".

"Mamy duże szanse przekroczenia 3 proc. (wzrost PKB - PAP) w 2012, nawet 3,5 proc.".

====================================================

JERZY HAUSNER - 16.1 - PAP

"Podczas ostatniego posiedzenia Rady utrzymaliśmy stopy procentowe, jednak zaczęliśmy skłaniać się ku poglądowi, że ryzyka nie są rozłożone równo, że istnieje pewna nierówność. Prawdopodobieństwo szybkiego obniżania się inflacji w kierunku celu jest dużo mniejsze, niż to dotyczące jej dalszego utrzymywania się na obecnym, podwyższonym poziomie. W związku z tym uważam, że zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest to, że będziemy podnosić stopy, niż to, że będziemy je obniżać".

"Komunikat jest bardzo wyraźny - mamy do czynienia z pewnym problemem - nasze wcześniejsze oczekiwania były nieco inne, horyzont osiągnięcia celu się przesunął. Obecnie należy zacząć zastanawiać się, czy nie powinniśmy podnosić stóp proc. Prawdopodobieństwo podwyższenia stóp jest znacznie wyższe, niż prawdopodobieństwo obniżenia, co nie znaczy, że to jest nasz cel. Póki co nie podjęliśmy takiej decyzji, ani też jej nie zapowiedzieliśmy. Jest sygnał - trzeba to rozważać, trzeba to brać pod uwagę. Nie jest powiedziane, że tak się stanie. Chcemy tylko uprzedzić, że tak może się stać, że trzeba się z tym liczyć. Zapowiedzieliśmy, że będziemy musieli tę linię polityki pieniężnej, którą przyjęliśmy, poddać wnikliwej ocenie, czy nie należy podnieść stóp. Choć może się okazać, że je utrzymamy".

"Podtrzymuję swoją tezę, że miarą powodzenia makroekonomicznego polskiej gospodarki będzie to, jak długo będziemy mogli utrzymać stopy proc. na obecnym poziomie. Im dłużej, tym lepiej".

====================================================

JERZY HAUSNER - 16.1 - PAP

"Z całą pewnością projekcja NBP zawsze jest ważnym momentem, to nie ulega wątpliwości. Z punktu widzenia polityki pieniężnej jest bardzo ważne, aby nie reagować na sygnały miesięczne, co jest błędem w sztuce".

"Nie możemy reagować na to, co się już stało, ani nawet na to, co jest, tylko na to, jak się układa tendencja. W związku z tym zawsze momentem istotnym, który może skłaniać lub nie do rewizji linii polityki pieniężnej, jest kolejna projekcja. Jest ona punktem, w którym trzeba zastanowić się, czy ta linia jest właściwa, czy trzeba ją modyfikować, co nie znaczy, że trzeba natychmiast podjąć decyzję. Dzisiaj bierzemy pod uwagę, że taka korekta linii polityki pieniężnej jest możliwa".

"Jeżeli kolejna projekcja wskaże, że w dalszym ciągu będziemy mieli solidny wzrost PKB oraz że inflacja nadal będzie się uporczywie utrzymywać na wysokim poziomie, to powinno nas skłonić do korekty naszej linii, a w konsekwencji do podniesienia stóp. To jest jasne. Chodzi jednak o linię polityki pieniężnej i w związku z tym w żaden sposób z takiego rozumowania nie może wynikać, że mają to być jedna, dwie czy trzy decyzje. Nie ma takiej implikacji. To jest podporządkowane temu, jak oceniamy możliwość osiągnięcia celu, do którego ciągle zmierzamy, który jednak się nam przesuwa. Mamy epizod związany ze znacznie wyższą inflacją. Im dłuższy jest ten epizod, tym bardziej uporczywa staje się ta inflacja. Tym bardziej mamy do czynienia z efektem zarażenia".

====================================================

ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 16.1 - PAP

"Moim zdaniem RPP powinna obecnie obserwować i analizować sytuację oraz czekać na marcową projekcję inflacji. Przynajmniej do tego czasu należy się wstrzymać ze zmianami stóp procentowych".

"Inflacja w grudniu na poziomie 4,6 proc. jest zgodna z oczekiwaniami zarówno rynkowymi, jak i członków RPP. Sądzę, że tym właśnie miesiącu został przełamany trend wzrostowy inflacji. Wewnętrzne prognozy NBP wskazują, że do maja będzie się ona znajdowała w trendzie spadkowym, w czerwcu możliwe jest lekkie odbicie. Ważne jest jednak tempo spadku CPI i struktura komponentów. W horyzoncie całego 2012 roku inflacja będzie się kształtowała powyżej celu inflacyjnego NBP, czyli 2,5 proc., a w niektórych miesiącach także powyżej górnej granicy odchyleń od celu. Przebieg inflacji w poszczególnych miesiącach tego roku będzie nierównomierny ze względu na efekty statystyczne".

"Dla ścieżki inflacji istnieje szereg ryzyk, wśród nich jest kwestia kursu walutowego, złoty powinien jednak w tym roku pokazać swój potencjał aprecjacyjny. Istotne jest także to, jak będą się kształtowały ceny surowców, szczególnie rolnych. Na inflację wpłynie także zmiana przez GUS metodyki notowań cen produktów sezonowych. Wiele będzie zależało od skali zacieśnienia fiskalnego w Polsce. Należy również zwrócić uwagę na ceny administrowane".

"Istotne jest także, jak będzie wyglądała sytuacja na świecie, szczególnie w strefie euro. Jak jednoznaczne będą ustalenia gremiów politycznych w strefie euro".

====================================================

ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 16.1 - PAP

"Prawdopodobieństwo obniżek stóp proc. jest coraz mniejsze".

"Jest jeszcze za wcześnie (na rozważania dot. podwyżki stóp - PAP). Zobaczymy, jak będzie się rozwijała sytuacja. Dane makroekonomiczne z pierwszego kwartału pozwolą nam na lepszą ocenę dotyczącą m.in. tego, czy mamy do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym. Także najnowsza projekcja NBP da nam pełniejszy obraz".

====================================================

MAREK BELKA - 12.1 - DZIENNIKARZOM

"Jeśli chodzi o ceny, jesteśmy coraz mniej optymistyczni, jeśli chodzi o możliwość szybkiego sprowadzenia inflacji do celu 2,5 proc. Co by mogło spowodować, aby CPI spadła szybko w pobliże celu? Mogłoby to być gwałtowne umocnienie złotego. Nie można tego wykluczyć. Jak złoty jest za słaby to znaczy, że się wzmocni. Jeżeli nie będzie znaczącego umocnienia złotego, to będzie bardzo trudno sprowadzić inflację do celu. Oczywiście też znaczące osłabienie koniunktury, tzw. wariant recesyjny, który jest bardzo mało prawdopodobny".

"Doprowadzenie do stabilności cen będzie trwało dłużej niż myśleliśmy".

"Złoty raczej będzie się umacniał, dlatego, że jest niedowartościowany. Ale kiedy i w jakiej skali, proszę nie pytać, tego nikt nie wie".

"Jeżeli byśmy dziś zapytali kolegów z Instytutu Ekonomicznego, oni prawdopodobnie, albo by te 3,1 proc. (prognoza wzrostu PKB w 2012 r. - PAP) podtrzymali, albo nawet lekko podkręcili".

====================================================

MAREK BELKA - 11.1 - KONFERENCJA PO POSIEDZENIU RPP

"Prawdopodobieństwo, że inflacja będzie powyżej celu inflacyjnego jest większe niż dotychczas. Związane to jest z ewolucją kursu walutowego, z osłabieniem złotego".

"Patrzymy na perspektywy kształtowania się inflacji, patrzymy na spodziewane osłabienie koniunktury, które jednak może być bardziej ograniczone w skali, niż wielu się obawia. To sprawia, że prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych maleje".

"Tego nie można wykluczyć (obniżki stóp w pierwszej połowie roku - PAP), ale musiałyby zajść wydarzenia, które jak sądzę są mało prawdopodobne".

"Złoty się już stabilizuje. (...) szansa taka jest (na wzmocnienie złotego - PAP)".

"Osłabienie złotego jest oczywiście czynnikiem wzmagającym presję inflacyjną. Wzmocnienie złotego tę presję na wzrost cen by osłabiło, ale to jest jedno stwierdzenie. Drugie dotyczy tego, czy za pomocą polityki pieniężnej chcemy wpływać na poziom kursu złotego i na to odpowiedź jest negatywna".(PAP)

jba/ jtt/

d3a17nf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3a17nf