Trwa ładowanie...
d106832

Zestawienie wypowiedzi członków RPP od ostatniego posiedzenia

...

d106832
d106832

29.03. Warszawa (PAP) - Poniżej wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej od ostatniego posiedzenia w lutym.

ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 22.3 - TVN CNBC

"Sądzę, że na tym posiedzeniu (w marcu - PAP) nie będzie zmiany nastawienia polityki pieniężnej. Utrzymamy neutralne. To moje przekonanie. Natomiast czy do czerwca RPP będzie się wstrzymywała (ze zmianą nastawienia - PAP), to trudno powiedzieć, bo to jeszcze jest jakiś okres".

Na pytanie czy więcej w tej chwili jest w RPP zwolenników podnoszenia stóp procentowych powiedziała:

d106832

"Myślę, że nie, ale to może być pół na pół. Zobaczymy jak się to przechyli, na którą stronę".

Jej zdaniem, złoty powinien pozostać w lekkim trendzie aprecjacyjnym.

"(...) aprecjacja spowalnia ewentualne naciski inflacyjne. Taka aprecjacja nie jest silna i może być czasowa. To naturalne wahania. Nie przewiduję silnej tendencji aprecjacji, ale raczej aprecjację niż deprecjację".

Zielińska-Głębocka dodała, że NBP może przekazać do budżetu państwa kwotę 4-8 mld zł, ale na razie trudno jeszcze przesądzić ile to faktycznie wyniesie.

d106832

====================================================

ANDRZEJ KAŹMIERCZAK - 18.3 - PAP

"Jeśli warunki ekonomiczne się nie zmienią, to w najbliższym czasie nie ma potrzeby żadnych gwałtownych ruchów w polityce pieniężnej. Moje poglądy w tej kwestii są stabilne i przewidywalne".

"Projekcja inflacji mówi, że pod koniec tego roku i na początku 2011, inflacja może wzrosnąć. To być może wymusi konieczność zasygnalizowania rynkom bardziej restrykcyjnego nastawienia w polityce pieniężnej pod koniec tego roku. Teraz nie ma potrzeby sygnalizowania czegoś takiego".

d106832

"Rada będzie musiała podkreślić, że będzie dbała przede wszystkim o stabilność cen, jeśli bilans ryzyk będzie przeważał, że inflacja ukształtuje się w średnim okresie powyżej celu inflacyjnego".

====================================================

ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 18.3 - DZIENNIK

"Andrzej Bratkowski, mój kolega z rady, ostatnio oceniał je na 30 proc. (szanse na podwyżki stóp proc. - PAP) Według mnie to może być więcej niż 50 proc. Jeśli jednak doszłoby do podwyżek to byłyby one niewielkie. Z pewnością nie będzie to zmiana radykalna, wszystko wskazuje na to, że zostaniemy przy ruchach rzędu 25 pkt bazowych. Wiele się rozstrzygnie w połowie roku, gdy będzie nowa projekcja NBP".

d106832

Dodała, że do podwyżek może dojść pod koniec roku.

Członkini RPP powiedziała, że należy zastanowić się nad podwyżką stopy rezerwy obowiązkowej.

"Nad tym trzeba się zastanowić. Jak mówiłam możliwe, że w kwietniu będziemy omawiać stosowanie instrumentów płynnościowych".

====================================================

ANDRZEJ BRATKOWSKI - 17.3 - PAP

"Sytuacja nowej RPP nie jest aż tak komfortowa, jakby się mogło wydawać, z tego względu, że ta opinia o komforcie zakładała, że jest tylko jeden kierunek zmian stóp procentowych. Obecnie, patrząc na to, co się dzieje z bardzo słabym ożywieniem gospodarczym w UE i na to, co się dzieje z kursem złotego, sytuacja nie jest tak ewidentna".

d106832

"Osobiście mam bardzo duże wątpliwości, co do scenariusza makroekonomicznego przygotowanego przez Instytut Ekonomiczny NBP (w projekcji inflacji - PAP), choć może w najmniejszym stopniu do inflacji. Zgadzam się, że w najbliższych miesiącach będzie się ona obniżała, nie umiem powiedzieć dokładnie, czy to będzie 2 proc., 1 proc., czy zatrzyma się na 2,5 proc. (...). Możliwe, że w perspektywie roku nie będzie potrzeby podnoszenia stóp procentowych".

"Nawet, jeśli prawdopodobieństwo podwyżek stóp jest większe niż prawdopodobieństwo obniżek, to rozkład ryzyk jest bardzo spłaszczony. Chodzi o to, abyśmy nastawienia nie zmieniali o 180 stopni w ciągu kilku miesięcy. W warunkach bardzo dużej niepewności neutralne nastawienie jest naturalnym stanem, w którym Rada czeka na dalszy rozwój wydarzeń i nie wysyła rynkowi sygnałów, które mogłyby się szybko zdezaktualizować".

"Lepiej jest po prostu nie wprowadzać złudnego przekonania, że wiemy, w którym kierunku to dalej pójdzie".

d106832

====================================================

ANDRZEJ BRATKOWSKI - 17.3 - PAP

"Pierwsze półrocze może być słabiutkie (jeśli chodzi o wzrost PKB - PAP). Nie wiemy, jak efekt zimy zadziała na konsumentów. Nie widzę w dynamice konsumpcji jakiegoś trendu wzrostowego. Opóźnione skutki kryzysu będziemy odczuwać w I kwartale tego roku. Nie widzę też miejsca na wzrost nakładów na inwestycje w sektorze prywatnym".

"Dane o handlu będą się pogarszać z miesiąca na miesiąc. W sumie raczej w I półroczu oczekuję, że w najlepszym razie kontrybucja eksportu netto będzie koło zera. II półrocze będzie zależeć od sytuacji zewnętrznej - jeśli tam będzie ożywienie, to mimo mocniejszego złotego eksport będzie rósł szybciej niż import i będzie poprawa w stosunku do I półrocza. Jeśli w całym roku kontrybucja będzie na poziomie 0,5 proc. to będzie dobrze, ale to równie dobrze może być -0,5 proc. albo i więcej. (...) Raczej sądzę, że w najlepszym razie bilans eksportu netto i zapasów to łącznie będzie około 0,5 proc.".

"Mam nadzieję, że poprawa sytuacji na rynku pracy spowoduje, że w II połowie roku konsumenci będą bardziej optymistyczni".

====================================================

ELŻBIETA CHOJNA-DUCH, ANDRZEJ RZOŃCA - 16.3 - DZIENNIK

"Ocenę bieżącej polityki makroekonomicznej na świecie utrudniają co najmniej dwa fakty. Po pierwsze jest ona prowadzona w warunkach kryzysu finansowego o zasięgu większym niż jakikolwiek kryzys, z którym osoby za nią odpowiedzialne mogły się zetknąć. Po drugie, nadano jej kształt nie obserwowany w przeszłości".

"Twierdzenia, że najpoważniejszym zagrożeniem dla gospodarki światowej jest przedwczesne zaostrzenie polityki makroekonomicznej, mogą być odczytywane jako zmiana funkcji i celu osób odpowiedzialnych za jej prowadzenie. Zdają się one przywiązywać większą niż w przeszłości wagę do odchyleń bezrobocia od jego naturalnej stopy. W rezultacie, mniej uwagi mogą zwracać na inflację. Takie, nazwijmy je gołębie, podejście do polityki makroekonomicznej przyczyniło się do stagflacji w latach 70".

"Wiele osób może nie zgodzić się z powyższą oceną bieżącej polityki makroekonomicznej na świecie. Duże różnice w opiniach na jej temat pokazują, jak trudno ocenić jej charakter. Jeśli podmioty gospodarujące muszą zgadywać, jaki charakter ma polityka makroekonomiczna, wtedy zwiększa się niestabilność gospodarki. W świetle niektórych modeli w takich warunkach może wystąpić stagflacja, nawet jeśli w rzeczywistości polityka pieniężna zaczęłaby przywiązywać większą niż w przeszłości wagę do inflacji".

====================================================

ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 15.3 - PAP

"Nie ma potrzeby zmiany nieformalnego nastawienia Rady Polityki Pieniężnej w najbliższych miesiącach" - powiedziała w rozmowie z PAP Anna Zielińska-Głębocka, komentując dane GUS o inflacji.

"Na razie nie ma potrzeby, aby myśleć o podwyżce stóp procentowych".

"Kluczowe dla przyszłej ścieżki inflacji będą ceny energii, to, co się będzie działo w sektorze energetycznym. To jest główny element niepewności".

====================================================

ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 15.3 - TVN CNBC

"Sądzimy, że nie ma na pewno w tej chwili już, po tych dzisiejszych wskaźnikach, żadnych okoliczności, żadnych przesłanek, przyczyn, żeby mówić o podwyżce (stóp proc. - PAP), bo takie sygnały były".

Chojna-Duch dodała, że neutralne nastawienie RPP zostanie utrzymane.

====================================================

JAN WINIECKI - 12.3 - POLSAT NEWS

"Przed chwilą mówiliśmy o możliwościach drugiego tąpnięcia wzrostu gospodarczego w najbliższym otoczeniu. To oczywiście zwrotnie oddziałuje nie tylko na wzrost gospodarczy w Polsce ale i na inflację. Więc, jeżeli mówimy w tej chwili, że to jest bardzo prawdopodobne, że nie można tego wykluczyć, to trzeba być bardzo ostrożnym w rozważaniu podwyżek stóp procentowych".

====================================================

ANDRZEJ RZOŃCA - 11.3 - DZIENNIKARZOM

"Podstawowym zagrożeniem dla wzrostu jest zbyt szybko umacniający się złoty. Złoty nie powinien umacniać się szybciej niż to wynika z fundamentu, nie szybciej niż waluty innych państw regionu".

"Na dziś prognoza wzrostu 3 proc. nie jest nadmiernie optymistyczna, natomiast umacniający się kurs PLN może ją zrewidować w dół".

====================================================

ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 11.3 - DZIENNIKARZOM

"Sądzę, że w najbliższym czasie nie mają uzasadnienia takie ruchy (PAP - jak podwyżki stóp procentowych)".

"Wzrost gospodarczy w tym roku może być wyższy niż przewiduje w swoich prognozach Bank Światowy. Ja sądzę, że będzie powyżej 3 proc. i wyniesie 3,1-3,3 proc." - powiedziała.

====================================================

ANDRZEJ KAŹMIERCZAK - 8.3 - PAP

"Wzrost PKB w 2010 roku może nieco przekroczyć wyliczenia NBP, ale raczej będzie oscylował wokół 3 proc. Należy oczekiwać, że kraje strefy euro ze względu na potrzebę zmniejszenia deficytów budżetowych, będą prowadziły bardziej restrykcyjną politykę fiskalną. Natomiast w Polsce przewidywane zamrożenie płac w sferze budżetowej spowoduje, że ogólny wzrost płac będzie niski. Zatem przyjmowanie wyższych prognoz cechuje nadmierny optymizm".

"Wiele czynników wskazuje na to, że wzrost inflacji w 2010 roku uda się utrzymać w ramach celu inflacyjnego. Wobec tego zbyt szybkie podnoszenie stóp w tym roku miałoby zły wpływ na wzrost gospodarczy i mogłoby zahamować korzystne tendencje w sferze realnej".

"W gospodarce wewnętrznej sytuacja jest wątła, wobec czego nie widać żadnych czynników inflacjogennych w następnych miesiącach, które mogłyby uzasadniać przedwczesne podnoszenie stóp procentowych. Póki co bilans ryzyk jest zrównoważony".

"Ożywienie gospodarcze, które mamy jest śladowe i kruche, a napływające informacje z otoczenia zewnętrznego, szczególnie z państw strefy euro, nie przedstawiają korzystnej perspektywy wpływu handlu zagranicznego na PKB. Ma to bardzo duże znaczenie, gdyż do tej pory wzrost gospodarczy zawdzięczaliśmy dodatniemu saldu eksportu netto".

====================================================

ZYTA GILOWSKA - 5.3 - PAP

"Bieg zdarzeń obecnie obserwowanych charakteryzuje się bardzo wysoką dynamiką. Zadaniem RPP jest wnikliwa analiza zmieniającego się otoczenia. Kierunek możliwego działania Rady jest określony. Jeżeli rozważamy działania, których celem jest ochrona wartości polskiego pieniądza, to rzecz jasna, że nie rozważamy scenariusza większej ekspansywności polityki fiskalnej, a także nie rozważamy scenariusza bardziej ekspansywnej polityki monetarnej".

Jej zdaniem któraś z dwóch polityk, fiskalna lub monetarna, musi być bardziej powściągliwa.

"Z punktu widzenia banku centralnego ten kierunek jest oczywisty. Kierunkiem rozważanym jest zacieśnienie polityki monetarnej. Polityka fiskalna jest poza bankiem".

"Istotne jest to, że organy odpowiedzialne za politykę monetarną wszędzie na świecie niebywale ostrożnie rozważają możliwość zacieśnienia tej polityki. Na razie starannie unikają emitowania jakichkolwiek mocno jednoznacznych sygnałów".

"Istotne jest pytanie, w jakim tempie organy, które mają prawo stosować obie te polityki, będą stosowały instrumenty zmniejszające ich ekspansywność. To tempo jest funkcją napływających informacji, ale te informacje również podlegają bardzo silnym fluktuacjom. Kolejne miesiące mogą przynieść wiele zmian. Wszyscy zastanawiają się, jak zakończy się przesilenie w Grecji, zarówno polityczne jak i finansowe. Sytuacja powinna się wyklarować do maja. Maj tu jest z punktu widzenia zobowiązań Grecji miesiącem kluczowym".

====================================================

ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 3.3 - TVN CNBC

Zielińska-Głębocka pytana w TVN CNBC, czy należy już zapowiedzieć przyszłe zacieśnienie polityki monetarnej odpowiedziała:

"Jeszcze bym zaczekała na wyniki gospodarcze za miesiąc luty. Osobiście zastanawiam się nad pozostawieniem tej decyzji o ewentualnym ogłoszeniu zacieśnienia polityki monetarnej jeszcze miesiąc, dwa".

"Ja tak myślałam, że to mogą być dwie niewielkie podwyżki w drugiej połowie czy w końcu roku. To prawdopodobnie będzie wystarczające dla zneutralizowania pewnych zagrożeń inflacyjnych".

"Większość z nas przewidywała raczej pewną drobną aprecjację złotego. Nie ma obaw o wyraźną deprecjację. Ja nie sądzę, żeby skala aprecjacji była bardzo duża, raczej kurs będzie się wahał wokół tego co NBP określa jako fundamentalny kurs równowagi. Ja mówię między 3,8-4,2 (za euro - PAP)".

====================================================

SŁAWOMIR SKRZYPEK - 3.3 - DZIENNIKARZOM

"RPP powinna zacząć myśleć o zacieśnieniu polityki pieniężnej, patrząc na dłuższy koniec horyzontu projekcji. Przed nami trudne decyzje, musimy rozważyć wszystkie czynniki".

====================================================

ADAM GLAPIŃSKI - 2.3 - BLOOMBERG

"Już nie jestem tak przekonany jak byłem do niedawna, że z zacieśnieniem polityki monetarnej można poczekać do końca roku. Może się okazać, że trzeba to będzie zrobić szybciej, przed końcem roku".

Glapiński powiedział, że podwyżka stóp nie musi być poprzedzona zmianą nieformalnego nastawienia Rady.

"(Sytuacja na rynku pracy - PAP) oznacza, że Rada musi być bardzo ostrożna przy jakichkolwiek ruchach, by nie schłodzić gospodarki i by inflacja nie wymknęła się spod kontroli. Trzeba pamiętać, że podwyżka stóp procentowych nie musi być poprzedzona zmianą nastawienia w polityce monetarnej".

====================================================

ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 2.3 - PAP

"Biorąc pod uwagę wypowiedź prezesa Skrzypka, dotyczącą możliwości zmiany nastawienia, Rada z pewnością będzie rozważać ocenę sytuacji. Niepewność jest bardzo duża, część rozstrzygnięć będzie w marcu m.in. dotyczące sytuacji Grecji, sytuacji na rynku pracy. Wydaje się, że nasze rozstrzygnięcia będą bardziej jednoznaczne".

"Jeśli sytuacja na rynkach zewnętrznych oraz na rynku pracy będzie stabilna to wydaje się, że wzrost (PKB - PAP)w tym roku o ok. 3 proc. jest realny".

====================================================

JERZY HAUSNER - 2.3 - RZECZPOSPOLITA

"Zakładam, że (wzrost PKB w 2010 - PAP) będzie wyższy niż ubiegłoroczny, ale moim zdaniem raczej niewiele wyższy, czyli rzędu 2,5 proc. PKB. To może ostrożna ocena, ale lepiej być ostrożnym".

"Po pierwsze ważne jest to, co się będzie działo w świecie. I tu nie należy spodziewać się wysokiego odbicia gospodarczego w krajach rozwiniętych, przede wszystkim u naszych największych partnerów gospodarczych. Ich zapotrzebowanie na nasze produkty nie będzie szybko rosło. Najprawdopodobniej wiele krajów już wkrótce będzie zmuszonych zaostrzyć politykę monetarną, w związku z ich olbrzymim zadłużeniem finansów publicznych. To osłabi tam tendencje wzrostowe. Tak więc nasz eksport będzie nadal napotykał na problemy popytowe, w sytuacji gdy wartość złotego będzie się raczej umacniała".

"A w kraju - i to jest po drugie i kolejne - stymulacja finansowa związana z ekspansywną polityką fiskalną będzie słabła. Odezwą się z większą siłą problemy na rynku pracy. A to oznacza możliwość osłabienia popytu wewnętrznego. Mamy przed sobą wiele problemów i trudny rok".- ocenił Hausner.

"Tego (jaka będzie inflacja CPI - PAP) nikt do końca nie wie. Z prognozy NBP wynika, że w perspektywie sześciu miesięcy nie grozi nam odbicie inflacyjne. Teraz inflacja będzie spadała. Potem ta tendencja się odwróci, jak mocno - to znak zapytania, ale też pole dla polityki monetarnej".

====================================================

ANDRZEJ RZOŃCA - 1.3 - RZECZPOSPOLITA

"Uważam, że polityka pieniężna powinna być nastawiona na przyszłość i reagować z wyprzedzeniem na presję inflacyjną".

"Sądzę, że w najbliższym czasie będziemy widzieli spadek inflacji i to spadek głęboki. W miesiącach wakacyjnych spodziewałbym się, że inflacja spadnie do 2,0 proc., a nawet poniżej 2,0 proc.".

"Później oczywiście, wraz z rozpędzającą się gospodarką, również inflacja zacznie rosnąć i polityka pieniężna nastawiona na przyszłość powinna bacznie przyglądać się temu, co dzieje się ze ścieżką inflacji, co dzieje się z przewidywaniami odnośnie przyszłej inflacji".

====================================================

ANDRZEJ KAŹMIERCZAK - 26.2 - PAP

"Wniosek z najnowszej projekcji NBP jest taki, że inflacja w tym roku będzie ulegać obniżeniu. Ten element prognozy miał kluczowe znaczenie. Uznaliśmy, że warto to wziąć pod uwagę i że nie należy reagować nerwowo, trzeba reagować spokojnie. Jesteśmy świadomi, że nasza decyzja ma wpływ na rynki finansowe, na decyzje inwestorów. Należy przyjąć w tym wypadku postawę wyczekującą".

"Jeżeli chodzi o tak długi okres, jak rok 2012, niewątpliwie trzeba to brać pod uwagę, jednak należy na tę prognozę spojrzeć z dużym spokojem. W tej perspektywie jest wiele czynników mało przewidywalnych, które mogą wpłynąć na inflację. Z całą pewnością na podstawie prognozy, jaka będzie inflacja w 2012 roku, nie należy podejmować bieżących decyzji odnośnie poziomu stóp procentowych. Podejmowanie takiej decyzji z wyprzedzeniem dwuletnim byłoby grubą przesadą. Trzeba się bacznie przyglądać rozwojowi sytuacji. Obecnie bilans ryzyk dla inflacji jest zrównoważony. Wiele zależy to od kształtowania się cen ropy naftowej, cen paliw. To są bardzo ważne czynniki".

====================================================

SŁAWOMIR SKRZYPEK - 26.2 - RADIO PiN

Skrzypek pytany, czy w II połowie tego roku należy spodziewać się podwyżki stóp procentowych odpowiedział:

"Zwłaszcza dłuższy horyzont inflacji wskazuje na to, że należałoby się zacząć zastanawiać, czy takiego działania nie podjąć i Rada będzie poważnie brała to pod uwagę".

"Z drugiej strony musimy brać pod uwagę również sytuację w otoczeniu Polski, nieco mniej optymistyczne sygnały z Europy mogą wskazywać na to, że po stronie PKB bardziej będą materializować się czynniki ryzyka ciągnące w dół" - dodał.

"Na dzisiaj sytuacja nie jest w pełni klarowna, ponieważ ryzyka są mniej więcej równo rozłożone. Rada podjęła decyzję o utrzymaniu neutralnego nastawienia. Zobaczymy w następnych miesiącach, czy napływające dane będą nas skłaniały do przechylenia się w jedną czy w drugą stronę. Czy będziemy myśleli o tym, aby zacząć sygnalizować zmianę nastawienia, na razie tego nie robimy, czy będziemy myśleli o tym, żeby stabilizować nastawienie neutralne".

====================================================

ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 25.2 - PAP

"Jest jeszcze za wcześnie, żeby zmieniać nieformalne nastawienie RPP. W najbliższych tygodniach należy pilnie obserwować wszelkie możliwe ryzyka. Może się okazać, że któreś z nich się zmaterializują i wtedy Rada będzie zmuszona do przeanalizowania swojego stanowiska i do zmiany nastawienia. Wydaje mi się, że w pierwszym półroczu nie powinno nic takiego się wydarzyć".

"Jest wiele elementów niepewności. Nie możemy do końca przewidzieć, co się będzie działo na rynkach surowcowych. Nie wiemy, jak będą kształtowały się opłaty, które są w jakieś mierze zależne od samorządów. Zobaczymy, co się będzie działo z płacami, z zatrudnieniem. Mamy nową projekcję NBP, która na razie jest dla nas źródłem informacji. Czekamy na ewentualną korektę prognoz. Kolejna projekcja jest w czerwcu. Do tej pory, przy założeniu, że nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, nieformalne neutralne nastawienie mogłoby zostać utrzymane".

"Zmiana nastawienia będzie sygnalizowała, że zbliża się moment, kiedy należy oczekiwać pierwszych podwyżek stóp procentowych. Tym momentem będzie prawdopodobnie druga połowa roku. To może być 25-50 pkt. bazowych. Obecnie jest jeszcze za wcześnie, aby dokładnie to określić" - ocenia Zielińska-Głębocka.

====================================================

ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 24.2 - TVN CNBC

"(Na temat poziomu stóp procentowych - PAP) Był konsensus, nie było żadnych wątpliwości, natomiast były ewentualnie co do wskazania przyszłego nastawienia, ale zdecydowaliśmy, że nie będzie zmiany komunikatu. Odłożyliśmy tę dyskusję, chcemy obserwować to co się dzieje, elementy ryzyka".

Jej zdaniem jest zbyt wcześnie by powiedzieć, kiedy rozpocznie się zacieśnianie polityki monetarnej.

"Tego (kiedy stopy zostaną podniesione - PAP) nikt nie wie ani członkowie Rady, ani nikt z analityków, ponieważ jest tyle ryzyk światowych i wewnętrznych, że będziemy decyzje podejmować na bieżąco".

====================================================

ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 24.2 - PAP

"Kwestia podwyżek stóp procentowych istnieje, ale w perspektywie średniookresowej. Sygnalizowanie dzisiaj podwyżek stóp procentowych byłoby przedwczesne. Mamy jeszcze dzisiaj zbyt dużo niepewności dla wzrostu gospodarczego".

"Rada bacznie obserwuje tendencje w gospodarce polskiej i w otoczeniu zewnętrznym. Waży ryzyka związane ze wzrostem gospodarczym, uwzględniła fakt, że inflacja będzie w najbliższych miesiącach spadać i według najnowszych prognoz najniższy poziom osiągnie na przełomie lipca i sierpnia, wtedy może nawet zejść poniżej celu RPP. Od września zacznie się podwyższać, biorąc pod uwagę te okoliczności RPP utrzymała stopy na dotychczasowym poziomie".

"Problemem nie jest w tej chwili inflacja, ale sytuacja na rynku pracy, rosnące bezrobocie, spadająca sprzedaż detaliczna i konieczność opanowania deficytu sektora finansów publicznych i długu publicznego".

====================================================

SŁAWOMIR SKRZYPEK - 24.2 - KONFERENCJA PO POSIEDZENIU RPP

"Złoty ma pełne podstawy, fundamenty makroekonomiczne, żeby być stabilny".

"Analizując przyszłą sytuację (na lata 2011-2012 - PAP) należy zacząć myśleć o cyklu zacieśniania polityki pieniężnej. Będziemy zwracali uwagę na ryzyka spoza naszego kraju, ze strefy euro, a zwłaszcza z gospodarki niemieckiej(...). Również będziemy zwracali uwagę na wszelkie dane z naszej sfery realnej".

Skrzypka dodał, że nie może wykluczyć, iż Polska podniesie stopy procentowe wcześniej niż zrobi to Europejski Bank Centralny.

"Nie mogę wykluczyć takiego scenariusza".(PAP)

jba/ ana/

d106832
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d106832