Złoty dalej zyskuje, ale ryzyko realizacji zysków rośnie

Początek tygodnia upływa pod znakiem kontynuacji zeszłotygodniowego umocnienia polskiej waluty. W południe za euro trzeba było zapłacić 4,2983 zł, wobec 4,3064 zł w piątek na koniec dnia. Dolar potaniał do 3,3098 zł z 3,3288 zł. Tymczasem jeszcze rano trzeba było za niego zapłacić 3,3450 zł.

Złoty dalej zyskuje, ale ryzyko realizacji zysków rośnie
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers DM

23.01.2012 13:03

Proces umocnienia polskiej waluty wspierany jest przez aprecjację euro w relacji do dolara. Kurs tej pary, po tym jak w nocy wrócił do 1,2874 z 1,2932 na koniec poprzedniego tygodnia, obecnie zbliża się do 1,30. Na gruncie analizy technicznej ten spadek i wzrost nie zaskakuje. To klasyczny ruch powrotny do górnego ograniczenia trzymiesięcznego kanału spadkowego, z jakiego eurodolar wybił się górą w ostatni czwartek. Uzupełniając ten obraz o świecową formację gwiazdy porannej na wykresie EUR/USD w kompresji tygodniowej, pojawia się szansa na test przynajmniej 1,3145. Perspektywa takiego ruchu zwiększa popyt na złotego, który tradycyjnie zyskuje w momencie umocnienia się wspólnej waluty.
Innym czynnikiem wspierającym sentyment do polskiej waluty jest poprawa nastrojów na europejskim rynku długu i związane z tym spadki rentowności włoskich, hiszpańskich i francuskich obligacji. Inwestorzy liczą, że pomimo dotychczasowego braku porozumienia pomiędzy rządem w Atenach a prywatnymi pożyczkodawcami odnośnie umorzenia greckiego zadłużenia, ostatecznie takie porozumienie zostanie zawarte, co będzie kolejnym krokiem w kierunku ustabilizowania sytuacji w strefie euro.

Złoty do końca dnia będzie pozostawał pod wpływem impulsów płynących z rynków globalnych. To oznacza, że doniesienia płynące z Grecji oraz spekulacje i wypowiedzi polityków przed rozpoczynającym się dziś spotkaniem ministrów finansów strefy euro, będą odrywać pierwszoplanową rolę.

W tym tygodniu nie tylko nastroje na rynkach globalnych będą kształtować sytuację na rodzimym rynku walutowym. W piątek duże znaczenie mogą mieć publikowane przez Główny Urząd Statystyczny wstępne szacunki Produktu Krajowego Brutto (PKB) w 2011 roku (oczekujemy odczytu na poziomie 4,1%) oraz grudniowe dane o sprzedaży detalicznej (prognoza: 10,7%) i stopy bezrobocia (prognoza: 12,5%).

Na gruncie analizy technicznej sytuacja powoli dorasta już do korekty. Trwająca od 5 stycznia fala aprecjacji polskiej waluty sprawia, że powoli wkrada się krótkoterminowe wykupienie, a niższe poziomy na wykresach USD/PLN i EUR/PLN mogą już kusić inwestorów. W dłuższym terminie, po tym jak na EUR/PLN została pokonana półroczna linia hossy, a następnie kurs wybił się poniżej grudniowego dołka, natomiast na wykresie dziennym USD/PLN powstała kończąca trend wzrostowy formacja podwójnego szczytu, widmo panicznej wyprzedaży złotego zostało odsunięte .

Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)