Złoty jeszcze raz będzie potrzebować działań obronnych
Wydarzeniem na rynkach finansowych będzie dzisiejsze zachowanie giełd amerykańskich, gdzie główne tamtejsze indeksy utworzyły nowe minima bessy.
02.03.2009 | aktual.: 02.03.2009 16:51
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Wydarzeniem na rynkach finansowych będzie dzisiejsze zachowanie giełd amerykańskich, gdzie główne tamtejsze indeksy utworzyły nowe minima bessy.
W przypadku gdyby naruszenie tych minimów okazało się czymś trwałym, należy się spodziewać mocnej przeceny i ruchu na południe, a w konsekwencji mocno niedźwiedzi charakter notowań w Europie. Powyższy, coraz bardziej prawdopodobny scenariusz będzie powodował wzrost awersji do ryzyka, w efekcie umocnienie amerykańskiego dolara wobec euro i walut z rynków emerging markets. Tymczasem poznaliśmy serię publikacji na temat indeksu PMI dla przemysłu z Szwajcarii, Francji, Niemiec oraz Eurolandu za luty. We wszystkich przypadkach były to wartości nieznacznie powyżej wielkości 30 punktów, bliskie oczekiwań rynkowych. Z drugiej jednak strony są to nadal wielkości mocno recesyjne, wskazujące na brak poprawy w tej gałęzi rynku, co więcej dalekie od granicznej wielkości 50 punktów, oddzielającej fazę ekspansji od fazy recesji. Ostanie godziny handlu na głównych parkietach europejskich przebiegają po czerwonej stronie rynku, przekraczając w niektórych przypadkach 2,5%.
O godzinie 15.32 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,2603 dolara.
*Sytuacja techniczna eurodolara: *poniedziałek stał pod znakiem mocnego dolara. Ceny nie zdołały jednak osunąć się poniżej pierwszej silnej linii wsparcia technicznego: 1,2510 – 1,2490. Widać w związku z tym, że wraz z pojawianiem się niższych cen słabnie potencjał po stronie zainteresowanej zdecydowanie mocniejszym dolarem. Dzisiejsza sesja pokazała ścieranie się sił popytu i podaży. W konsekwencji notowania utrzymały się w relatywnie wąskim zakresie zmian sygnalizując tym samym możliwość pogłębienia ostatniego dołka. Zanegowaniem możliwości przetestowania figury 1,2500 byłoby dopiero trwałe wybicie powyżej figury 1,2700.
RYNEK KRAJOWY
Notowania pierwszego dnia tygodnia na krajowym rynku walutowym upłynęły pod dyktando słabego złotego. Nienajlepszy klimat inwestycyjny, niskie poziomy EUR/USD nie pomagają polskiej walucie w kontynuacji aprecjacji sprzed tygodnia. Dalszy brak konsensusu na linii Prezydent – Premier w świetle aspiracji wejścia Polski do ERM II również stają się dodatkowym czynnikiem niepewności. Poznaliśmy dzisiaj dynamikę PKB Polski za IV kwartał, która według wstępnych szacunków GUS wyniosła 2,9% r/r, podczas gdy prognozy rynkowe zakładały odczyt na poziomie 2,8% r/r. Choć publikacja ta mogłoby się wydawać „na pierwszy rzut oka” pozytywna, niemniej po głębszej jej analizie i rozłożeniu na czynniki pierwsze powodów do optymizmu już nieco ubywa. Choć sama konsumpcja w IV kwartale utrzymywała się na wysokim poziomie, to jednocześnie trudno nie zauważyć drastycznego spadku eksportu i akumulacji brutto w kształtowaniu PKB. Ponadto, zgodnie z ostatnią projekcją GUS-u, do znacznego spowolnienia gospodarczego w bieżącym kwartale ma
przyczynić się właśnie konsumpcja, która to do tej pory była czynnikiem stymulacyjnym i wartością dodaną w tworzeniu rozwoju rodzimej gospodarki. Do publicznej wiadomości zostały podane również: indeks PMI dla przemysłu oraz prognoza Ministerstwa Finansów na temat inflacji za luty. Były to odpowiednio 40,8 pkt oraz 3,4%, podczas gdy oczekiwano 38,8 pkt i 3,2%. To co przykuwa szczególną uwagę to relatywnie wysoki prognozowany odczyt inflacji konsumenckiej, co w połączeniu ze słabnącym złotym może tymczasowo zatrzymać łagodzenie polityki pieniężnej przez RPP.
O godzinie 15.39 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 4,7454, a za dolara 3,7630 złotego.
Sytuacja techniczna na rynku złotego: polska waluta po raz kolejny wyraźnie dzisiaj straciła na wartości. Na rynku pary USD/PLN lokalne maksimum wygenerowane zostało na poziomie 3,8070. Naruszony został tym samym pierwszy wyraźny rejon oporu zlokalizowany w przestrzeni 3,7650 – 3,7730. Dynamika wyprzedaży złotego uzupełniona o analizę obrazu technicznego oraz brak silniejszego wycofania się notowań przy bardzo spokojnym handlu na rynku eurodolara wskazują, że dzisiejsze wzrosty mogą być kontynuowane. Można więc przyjąć, że najbliższe godziny przyniosą skuteczny atak na dzisiejsze ekstrema. Zbliżony scenariusz rysuje się także na rynku pary EUR/PLN, gdzie dzisiejszy szczyt sięgnął 4,7860. Najbliższy obszar wsparcia wyrysować można w pobliżu 4,7000 – 4,7150. Obraz techniczny tej pary wskazuje, że to właśnie to miejsce charakterystyczne korzystne będzie w perspektywie godzin do odnawiania długich pozycji. Możliwość kolejnego wzrostu cen sygnalizuje popołudniowy obraz na wskazaniach technicznych intra day. W
ciągu najbliższych godzin istotny stać się może silny czynnik zewnętrzny – ingerencja rządu poprzez sprzedaż euro z dotacji unijnych.
Część makroekonomiczna: Łukasz Leszczyński
Część techniczna: dr Jarosław Klepacki
ECM S.A.