Trwa ładowanie...
Dom Maklerski BOŚ
euro
07-10-2009 16:22

Złoty stracił, ale nie tylko przez polityków

Środa przyniosła wyraźniejsze osłabienie złotego. W pewnym momencie za euro płacono nawet 4,24 zł, a dolar podrożał w okolice 2,89 zł.

Złoty stracił, ale nie tylko przez politykówŹródło: DM BOŚ
d1lcj7e
d1lcj7e

Nastroje podgrzało kilkudziesięciominutowe opóźnienie konferencji prasowej premiera, które mogło stworzyć domysły, iż szykuje się coś więcej, niż tylko dymisja 3 ministrów (sprawiedliwości, MSWiA i wiceministra gospodarki). Po tym jak okazało się, że premier nie zgotował nowych niespodzianek (chociaż z rządu finalnie odejdzie aż 7 osób z wczorajszą dymisją ministra Drzewieckiego), złoty niemal z miejsca odrobił 2 grosze. Po południu (godz. 16:08) euro było warte 4,2220 zł, a dolar 2,8750 zł. Za franka płacono natomiast 2,7840 zł.

Błędem byłoby jednak wiązanie osłabienia złotego tylko z wydarzeniami na scenie politycznej. Zmiany w rządzie nie dotknęły resortu finansów, ani skarbu, a więc kluczowych z punktu widzenia zaufania inwestorów zagranicznych do prowadzonej polityki fiskalnej, czy też planowanych na najbliższe miesiące sporych prywatyzacji. Niemniej, w dłuższym okresie coraz ważniejsze będą polityczne sondaże i to je będą śledzić zagraniczni inwestorzy. Jeżeli PO mocno ucierpi na aferze hazardowej to będzie to negatywny sygnał. Niezależnie od dyskusji o preferencjach wyborczych, to jednak partia Donalda Tuska była uznawana za jedną najbardziej prorynkowych w rządzie, mimo, że ekonomiści oskarżali premiera o bierność podczas obecnego kryzysu. Tyle, że w momencie, kiedy przyszłoroczny deficyt budżetu może wzrosnąć do 52,2 mld zł, kluczowa będzie sprawa, czy i jak uda się go obniżyć w kolejnych latach i tym samym czy nie dojdzie do naruszenia kluczowego progu 60 proc. w relacji długu publicznego do PKB w roku 2011. A bez
przeprowadzenia kluczowych reform w finansach publicznych radykalne cięcia w budżecie mogą być dość trudne. Dotychczas inwestorzy zagraniczni liczyli na to, iż dużym ułatwieniem będzie wygrana Donalda Tuska w wyborach prezydenckich w 2010 r. i uzyskanie przeważającej większości w parlamencie w 2011 r….
Wpływ na złotego miały dzisiaj wydarzenia na rynkach bazowych. Słabość zagranicznych giełd w kontekście spodziewanej publikacji wyników przez Alcoa po sesji na Wall Street, która rozpocznie sezon sprawozdań finansowych amerykańskich spółek za III kwartał, była jednym z czynników. Do pozostałych należy zaliczyć spadek notowań EUR/USD w okolice 1,4680. Wpływ na to mogły mieć nieco słabsze dane o PKB w II kwartale w strefie euro, ale i również obawy związane z jutrzejszym posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego i związanej z tym konferencji prasowej Jean-Claude Tricheta. Przypomnijmy, iż w ubiegłym tygodniu przed spotkaniem państw grupy G-7 szef ECB stwierdził, iż „nadmierna zmienność kursów walut może mieć negatywny wpływ na gospodarkę” – to w kontekście zbyt silnego euro, które może obniżać konkurencyjność produktów na rynkach zagranicznych.
Marek Rogalski – analityk DM BOŚ S.A.

d1lcj7e
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1lcj7e