Złożona usługa - jeden podatek
Koszt ubezpieczenia przedmiotu leasingu powinien być włączony do podstawy opodatkowania i objęty jedną stawką podatku.
11.12.2009 | aktual.: 17.03.2010 13:15
Tak uznał wczoraj Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, oddalając skargę spółki BGŻ Leasing na decyzję dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie (sygn. III SA/Wa 1022/09). Po wyroku WSA we Wrocławiu z 8 grudnia 2008 r. (sygn. I SA/Wr 881/08) jest to drugie niekorzystne orzeczenie dla branży.
Razem czy osobno
Spór dotyczy zasadności włączenia przez organy podatkowe do podstawy opodatkowania VAT z tytułu umowy leasingu również kosztów ubezpieczenia przedmiotu leasingu. Chodzi o sytuację, gdy umowa ubezpieczenia zawierana jest przez finansującego, a ten obciąża kosztem ubezpieczenia korzystającego. Do tej pory firmy leasingowe, refakturując umowę ubezpieczenia, stosowały zwolnienie od podatku. Fiskus doszedł jednak do wniosku, że wyodrębnienie ubezpieczenia od usługi leasingu jest sztuczne. Sam zaś koszt polisy powinien być włączony do podstawy opodatkowania - zgodnie z art. 29 ust. 1 ustawy o VAT - i od całości powinien być zapłacony 22-proc. podatek.
Warszawski sąd przyznał rację fiskusowi. Jak podkreślił w ustnym uzasadnieniu, pomimo różnic terminologicznych, jakie występują w polskiej ustawie o VAT, która mówi o obrocie oraz kwocie należnej, i w dyrektywie UE, która posługuje się pojęciem “zapłata wynagrodzenia”, należy uznać, że oba te pojęcia sobie odpowiadają. A skoro tak, to każdy koszt związany z dostawą towaru lub świadczeniem usług powinien być włączony do podstawy opodatkowania.
W ocenie WSA w Warszawie ubezpieczenie ma charakter uzupełniający wobec usługi podstawowej. Korzysta z niego sam finansujący, a zabezpieczenie przedmiotu leasingu jest w interesie zarówno finansującego, jak i korzystającego.
Fiskus zmienia front
- To tylko jeden element postępowań toczących się wobec firm leasingowych - powiedział “Rz” Jacek Rakowski, dyrektor ds. prawnych Związku Polskiego Leasingu. Jak twierdzi, branża jest zdeterminowana w dochodzeniu swych racji, bo jest przekonana o prawidłowości swojego dotychczasowego postępowania. – Było ono zgodne z przepisami, oparte na wyroku Sądu Najwyższego z 1998 r., a od 1 maja 2004 r., czyli od przystąpienia Polski do UE, zgodne także z wyrokami ETS. Trudno sobie nawet wyobrazić, aby proces, który zapoczątkował niekorzystny wyrok WSA we Wrocławiu - nawiasem mówiąc, mocno kontrowersyjny - miał się zakończyć negatywnie dla środowiska leasingowego. Oznacza tylko zaburzenia w funkcjonowaniu firm leasingowych i brak zaufania do stabilności prawa, ponieważ od 1998 r. nie było najmniejszych wątpliwości w tej sprawie i nie wiadomo, dlaczego akurat teraz miałoby być inaczej, skoro prawo w tym zakresie nie uległo zmianie – podkreśla Jacek Rakowski.
Według niego niezrozumiałe jest powoływanie się przez polskie sądy na wyrok ETS w sprawie Card Protection Plan (sygn. C-349/96), który doprowadził do rozstrzygnięcia na korzyść podatnika. - U nas sądy odwołują się do niego, by wydać wyroki niekorzystne dla skarżących się firm - dodaje Rakowski.
Grażyna J. Leśniak
Rzeczpospolita